Szef Borussii Dortmund, Hans-Joachim Watzke w rozmowie ze Sky wypowiedział się na temat przyszłości Erlinga Haalanda oraz planów niemieckiego klubu na zimowe okienko transferowe.
– Rozmawiamy spokojnie i chcielibyśmy, aby Erling Haaland został z nami dłużej. Jeżeli jednak okaże się to niewykonalne, będziemy musieli to przyjąć – powiedział Watzke sygnalizując jednak, że w razie odejścia Norwega, BVB znajdzie odpowiednie rozwiązania.
– Znajdziemy rozwiązania, to dla nas jasne. To leży w DNA BVB. Byłoby jednak wspaniale dla rozwoju Haalanda, gdyby został z nami trochę dłużej.
Niedawno w mediach pojawiły się informacje, że Borussia Dortmund jest gotowe zaoferować Haalandowi rekordową pensję w wysokości od 16 do 18 milionów euro na sezon. Mimo wszystko byłoby to jednak mniej niż oferują niektóre topowe kluby w Europie.
– Nie zrobimy nic, na co nas nie stać. To również jest oczywiste – poinformował Watzke.
Bez względu na wszystko, przynajmniej do lata Haaland wciąż będzie reprezentować barwy Borussii. Tymczasem Watzke nie chce kategorycznie wykluczać transferów w zimowym okienku transferowym.
– Dowiem się, co mówi Michael Zorc, co mówi Sebastian Kehl i co mówi trener Marco Rose. Musimy rozważyć rzeczy sportowe i sprawy finansowe. Nie wiadomo, jak rozwinie się pandemia. Znowu jesteśmy trochę we mgle.
– Jeżeli nie będzie żadnej poważnej kontuzji w okolicach Świąt Bożego Narodzenia, wydaje się, że transfery nie są absolutnie konieczne. Jeżeli padną jednak rozsądne argumenty, możemy o tym porozmawiać. Nie chodzi wyłącznie o kwestie finansowe – po prostu musi mieć sens.
Nie możemy pozwolić, aby nasz ogólny pogląd sytuacji został przesłonięty przez Ligę Mistrzów. Zdobyliśmy 30 punktów w 13 meczach w Bundeslidze. Nieczęsto udawało nam się to. W ostatnich 20 meczach Bundesligi osiągnęliśmy już 17 zwycięstw, więc możemy budować na tym pewność siebie.
"Forsa, forsa, ponad wszystko".
Z utęsknieniem czekam, aż odejdzie na emeryturę.
Gdyby Covid nie istniał, należałoby go wymyślić.