Borussia Dortmund wygrała spotkanie 8. kolejki Bundesligi z FSV Mainz 3:1. Jedną bramkę dla BVB strzelił Marco Reus i dwie Erling Haaland.
Od początku meczu Borussia ruszyła do ataku i już w 3. minucie objęła prowadzenie. Po akcji prawym skrzydłem Thomasa Meuniera i Juliana Brandta piłka trafiła pod nogi ustawionego na skraju szesnastki Marco Reusa, który potężnym strzałem lewą nogą trafił w okienko bramki Robina Zentnera. Dominacja BVB trwała przez mniej więcej pół godziny. Po tym czasie piłkarze Mainz zaczęli grać nieco lepiej, z kolei dortmundczykom przydarzały się proste błędy. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy.
W 54. minucie Erling Haaland podwyższył wynik na 2:0 strzałem z rzutu karnego. Jedenastka została podyktowana po interwencji VAR za zagranie ręką Silvana Widmera. Niedługo potem bramkę kontaktową mógł strzelić Karim Onisiwo, ale Gregor Kobel dobrze skrócił kąt i lob napastnika wylądował za bramką. Chwilę później kolejnego gola dla Dortmundu mógł strzelić Mats Hummels, ale jego główka trafiła w słupek. W kolejnych minutach mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie. W 87. minucie Kobel niedokładnie kopnął piłkę i po chwili przed jego bramką znalazł się Jonathan Burkardt, który trafił do siatki. Końcówka spotkania była nerwowa, ale w czwartej minucie doliczonego czasu gry Jude Bellingham zabrał piłkę rywalowi, zagrał do wybiegającego Haalanda, a ten pokonał Zentnera, ustalając wynik rywalizacji na 3:1.
Borussia Dortmund z 18 punktami jest w tym momencie liderem Bundesligi. Mający po 16 oczek Bayern Monachium i Bayer Leverkusen zagrają ze sobą w niedzielne popołudnie.
Bundesliga, 8. kolejka
BORUSSIA DORTMUND – 1. FSV MAINZ 05 3:1 (1:0)
BVB: Kobel – Meunier, Akanji, Hummels (66. Pongračić), Schulz – Can (85. Witsel) – Reus (85. Reinier), Bellingham – Brandt (78. Wolf), Haaland, Malen (66. Hazard)
Rezerwa: Hitz, Passlack, Knauff
Trener: Marco Rose
M05: Zentner – Widmer, Bell (69. Hack), Niakhaté – Tauer, Stach (83. Papela), Barreiro (69. Lee), Lucoqui (46. Aaron) – Boëtius, Ingvartsen (69. Burkardt) – Onisiwo
Rezerwa: Dahmen, Brosinski, Nemeth, Stöger
Trener: Bo Svensson
Gole:
1:0 Reus (3., Meunier)
2:0 Haaland (54., karny, ręka Widmera)
2:1 Burkardt (87., Lee)
3:1 Haaland (90.+4, Bellingham)
Sędzia: Daniel Schlager (Hügelsheim)
Żółte kartki: Schulz, Akanji – Bell, Ingvartsen, Tauer, Niakhaté, Svensson (trener)
Stadion: Signal Iduna Park (Dortmund)
Widzów: 63 812
Świetny Brandt, naprawdę forma rośnie z dnia na dzień u Niemca.
Muenier to naprawdę jest parodysta. Ileż on dzisiaj miał nieudanych interwencji i dogran to się w głowie nie mieści, niech wraca ten Morey jak najszybciej.
Nur der BVB!!!!!!!
Nawet kibica gdzies na lotnisku ciezko pozdrowic;)
Nasza lewa strona nie istnieje, Schulz jest beznadziejny, a Malen rozczarowujący.
- Hummels gra coraz słabiej.
- Can jest za wolny i ratuje się faulami. Jeśli będzie grał w CL, to może dostać czerwoną kartkę.
Aktualnie to są cztery słabe ogniwa drużyny.
Całe szczęście jest kilka mocnych:
- Haaland znowu strzela
- Reus jest w niezłej formie
- Bellingham daje mam siłę po każdej stracie, stabilność w środku pola, odbiory, asysty
- Brandt z Meunierem po prawej stronie rządzili przez spore fragmenty meczu
- Kobel jest mocnym punktem, obrońcy nie powinni dawać mu takich niebezpiecznych piłek do tyłu pod presją
i wreszcie Akanji ? rozegrał wczoraj bardzo dobry mecz.
Gdyby Guerreiro i Hazard byli w formie, plus Witsel, to ta drużyna mogłaby naprawdę wyglądać dobrze.
No wolny to to zawodnik nje jest.
Moim zdaniem na razie te mecze układają nam się lepiej niż każdy z nas sobie mógł oczekiwać przy tylu kontuzjach ale szczęście się nam może prędzej czy później, jeśli chodzi o wyniki i końcówki, wyczerpać a z tyloma kontuzjami które nas niestety dotykają. Nie podobały mi się również zmiany Rose'go ale przypuszczam ze to wejście Brazylijczyka to częśc umowy zawartej w jego konktrakcie pomiędzy nami i srealem.
OK, nazwijmy to spóźniony.