W wieku 33 lat Robert Lewandowski wciąż jest jednym z liderów Bayernu Monachium. Niemniej klub z Monachium wciąż zastanawia się, jak może wyglądać przyszłość po Polaku w zespole rekordowego mistrza Niemiec.
Nie od dziś wiadomo, że Bayern Monachium chętnie widziałby w roli następcy Lewandowskiego, napastnika BVB, Erlinga Haalanda. Wątpliwe jest jednak, czy taki transfer jest finansowo opłacalny dla Bayernu. Według podcastu Bilda – Bayern-Insider, monachijczycy już obliczyli jak kosztowo wyglądałby scenariusz związany z transferem Norwega.
Wciąż nie jest jasne, czy Norweg faktycznie ma ustaloną klauzulę odstępnego w swoim kontrakcie, czy też jest tylko dżentelmeńska umowa – niemniej szacuje się, że kwota transferowa wyniesie od 75-80 milionów euro.
Oczywiste jest jednak, że w przypadku transferu, dużą prowizję otrzymałby także agent zawodnika, Mino Raiola. FCB spodziewa się, że będzie to 40 milionów euro.
W takich okolicznościach Haaland kosztowałby Bayern Monachium 120 milionów euro plus ogromną pensję. Dla klubu z Monachium jest to do zrealizowania tylko wtedy, gdy z drużyny odejdzie Robert Lewandowski. Zarząd Bayernu spodziewa się podobno opłaty transferowej w wysokości 60 milionów euro w przypadku sprzedaży Polaka.