Borussia Dortmund po ligowej porażce z Borussią Moenchengladbach oraz wymęczonym zwycięstwie ze Sportingiem Lizbona w Lidze Mistrzów podejmowała na Signal Iduna Park FC Augsburg, czyli drużyne Rafała Gikiewicza i Roberta Gumnego.
Skład
Kobel - Meunier, Hummels, Akanji, Guerreiro - Bellingham, Witsel - Brandt, Reus, Wolf - Malen
Borussia Dortmund w trakcie posiadania piłki oraz jej ustawienie
Bazowym ustawieniem drużyny prowadzonej przez Marco Rose było 4-2-3-1. Jednak przywiązywanie do niego uwagi nie miało sensu. Bardzo często było ono asymetryczne. Raphael Guerreiro pełniący funkcję nominalnego lewego obrońcy, poruszał się bliżej środka pola. Prawy obrońca Thomas Meunier ustawiony był bardzo wysoko po prawej stronie boiska. Po lewej stronie szeroko ustawiony był Marius Wolf. Z dwójki środkowych pomocników Witsel oraz Bellingham to Anglik posiadał więcej zadań ofensywnych. Nominalny prawy pomocnik Julian Brandt poruszał się w prawej półprzestrzeni. Dużą swobodą jak w każdym spotkaniu dysponował Marco Reus. Brakiem ścisłego przywiązania do pozycji wyróżniał się także Malen.
Augsburg bronił się w ustawieniu 5-2–1-2. Dwójka napastników naciskała dwójkę środkowych obrońców, a ofensywny pomocnik defensywnego pomocnika BVB. Zmuszali oni w ten sposób Borussię do podania piłki na bok boiska. Jeżeli piłkę otrzymał boczny obrońca dortmundczyków to doskakiwał do niego wahadłowy drużyny gości. Warto zwrócić uwagę, że obaj wahadłowi ustawieni byli wysoko, więc ich ustawienie w trakcie skoku pressingowego przypominało 3-4-1-2.
Sztab szkoleniowy Borussen znalazł bardzo skuteczny sposób na ominięcie pressingu zespołu z Bawarii. Boczny obrońca Borussii podawał w pierwszym kontakcie piłkę do partnera znajdującego się w środku boiska. Piłka ze środka wędrowała z powrotem na skrzydło, gdzie do piłkarza BVB doskakiwał skrajny środkowy obrońca. W ten sposób Borussia wyciągała ze strefy stopera Augsburga i zagrywała piłkę za jego plecy. Za plecy skrajnego obrońcy gości wbiegali różni piłkarze, m.in.: Malen. Kluczowym elementem była gra na jeden kontakt, inaczej przeciwnik zdążyłby zamknąć Borussie w bocznym sektorze boiska.
Zawodnicy Markusa Weinzierla skutecznie uniemożliwiali podanie piłki do Axela Witsela. Dlatego reprezentant Belgii często tworzył trójkę obrońców z Akanjim i Hummelsem w celu ułatwienia rozegrania piłki od tyłu. Środkowi obrońcy znajdowali się wtedy w półprzestrzeniach, czyli posiadali więcej opcji podania piłki.
W tym spotkaniu Mars Hummels starał się podawać piłkę bezpośrednio za linię pomocy przeciwnika, aby jak najszybciej dostać się pod bramkę rywala oraz uniknąć gry przez skrzydła, gdzie Augsburg chciał dążyć do odbioru piłki. Najczęściej kierował on piłkę do Malena, Reusa lub Brandta.
Trener Marco Rose wykorzystał również umiejętności ofensywne Bellinghama. Młody Anglik poruszał się ruchem ukośnym względem linii bocznej boiska. Dzięki temu utrudniał przeciwnikowi pokrycie go, ponieważ znajdował się on za plecami rywali i nie mogli oni cały czas kontrolować jego ustawienia. Osiemnastolatek wbiegał między środkowych obrońców Augsburga i w ten sposób tworzył przewagę i wprowadzał zamieszanie w strukturze defensywnej drużyny z południa Niemiec.
Guerreiro kolejny raz w ofensywie grał bardziej jako środkowy pomocnik. Tworzył on trójkąt z Bellinghamem oraz Witselem. Sztab BVB wykorzystywał umiejętności w grze na małej przestrzeni Portugalczyka. Lewy obrońca Borussen uwielbia nacierać na bramkę rywala ze środka, czy stwarzać groźne sytuacje po grze na małej przestrzeni.
Pressing BVB i sposób bronienia
Borussia Dortmund pressowała w systemie 4-3-3/4-5-1/4-2-3-1. Najważniejszą rzeczą w ich sposobie pressingu było naciskanie całej trójki środkowych obrońców Augsburga przez Malena, Wolfa i Brandta, kiedy mieli oni piłkę. `Zmuszali oni ich do zagrania piłki na skrzydło, gdzie do wahadłowego doskakiwał boczny obrońca BVB. Borussii udawało się skutecznie zamknąć przeciwnika na boku boiska. Cały plan na grę w obronie polegał na jak najszybszym odbiorze i niedopuszczeniu do podania piłki za linię pomocy. Pressing był bardzo ryzykowny, ponieważ w przypadku braku powodzenia Augsburg miał otwartą drogę do braki, zazwyczaj po szybkiej zmianie strony. Wynikało to z posiadania przez zespół Weinzierla trójki ofensywnych piłkarzy w środku pola, którzy mieli przewagę nad dwójką środkowych obrońców Borussen oraz wahadłowi dawali opcję podania piłki na skrzydło.
Podsumowanie
Zwycięstwo nad jedną z najgorszych drużyn w tym sezonie Bundesligi nie przyszło wcale łatwo. W grze Borussii Dortmund widać było wiele nerwowości oraz braku umiejętnego zarządzania piłką. W drużynie brakowało typowego registy, który regulowałby tempo gry. Kolejnym problemem, który zauważam jest brak pomysłu na tworzenie sytuacji bramkowych po dłuższym okresie utrzymywania się przy piłce. Borussia jest najgroźniejsza podczas ataków szybkich.
Jesteśmy wdzięczni