W wygranym 3:2 spotkaniu z Hoffenheim Jude Bellingham zaliczył asystę przy pierwszym golu, a potem sam wpisał się na listę strzelców. Oto co 18-latek powiedział po końcowym gwizdku.
– Wykorzystaliśmy nasze okazje. Zrobiliśmy to lepiej niż w poprzednim meczu z Freiburgiem. Bardzo się cieszę, że tym razem wygraliśmy. Erling to maszyna. Trudno mi opisać, jak bardzo jest dobry. To niewiarygodne, co robi. Piłkarze Hoffenheim spisali się dziś bardzo dobrze. Sprawili nam wiele problemów. Po stracie gola nie zatrzymaliśmy się i udało nam się wrócić. Dziś rano na treningu Donyell mówił mi, jak zła jest moja lewa noga. To sprawia, że gol strzelony lewą nogą smakuje jeszcze lepiej.