Dwa dni przed meczem Borussii Dortmund z Wehen Wiesbaden w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec odbyła się konferencja prasowa, podczas której na pytania dziennikarzy odpowiedział trener BVB, Marco Rose.
Przez zakończone niedawno Mistrzostwa Europy wielu piłkarzy nie było obecnych od początku przygotowań. Rose jest jednak zadowolony z okresu przygotowawczego, mimo że Thomas Meunier i Julian Brandt otrzymali pozytywne wyniki testów na Covid-19.
– Podczas całych przygotowań panował dobry nastrój, byliśmy skupieni, pracowaliśmy starannie. Dwa przypadki koronawirusa utrudniają naszą sytuację, ale poradzimy sobie z tym. Nasza kadra jest wystarczająco duża. Koncentrujemy się na tym, na co mamy wpływ.
– Chłopcy wrócili z urlopów w dobrej dyspozycji. Musimy zobaczyć, kogo możemy zaangażować nieco wcześniej. Axel Witsel wracając po kontuzji rozegrał godne uwagi Mistrzostwa Europy. Thorgan Hazard także dobrze wygląda.
Marco Rose musi zmierzyć się z licznymi kontuzjami w linii defensywnej, ale 44-latek nie panikuje.
– Z Bolonią znów zagraliśmy na zero z tyłu, przeciwko Athleticowi straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach gry, wcześniej w pierwszej połowie z Bochum nie straciliśmy bramki, z Gießen także zachowaliśmy czyste konto. Piłkarze, którzy są dostępni, prezentowali się solidnie.
– Rozmawiałem z Matsem. Będzie lepiej, ale na powrót na boisko jest jeszcze za wcześnie. Mamy nadzieję, że niedługo zacznie biegać. Rapha i Emre wczoraj wzięli udział w treningu biegowym, jednak nie zagrają w sobotę. Daxo Zagadou pilnie pracuje nad powrotem do pełnej sprawności, uczestniczy w treningach biegowych.
– Mamy dostępnych obrońców, którzy nieźle się prezentowali, jak Nico Schulz, Felix Passlack, Papa czy Lennard Maloney. Manu Akanji dobrze przepracował urlop. Wybierzemy zestawienie obrońców, które będzie dobrze broniło.
W związku z izolacją Juliana Brandta i niedawnym powrotem środkowych pomocników, Rose nie wyklucza udziału młodych zawodników w sobotniej rywalizacji.
– Chłopcy dobrze bawili się podczas przygotowań. Możliwe, że któregoś z młodych graczy zobaczymy w sobotę. Kandydatami są Göktan Gürpüz, Marco Pasalic oraz Tobias Raschl.
W Wiesbaden może zadebiutować Donyell Malen, który został kupiony przez Borussię za 30 milionów z PSV Eindhoven.
– Ostatnie półtora tygodnia spędzone z nami dobrze wpłynęło na Donyella, jednak cały czas ma trochę do nadrobienia. Będziemy stopniowo integrować go z zespołem. Może być opcją na sobotę.
Szkoleniowiec Borussii skomentował także transfer Gregora Kobela.
– To oczywiste, że ściągnęliśmy Gregora jako nowy numer jeden. Zagra w Wiesbaden, ale musi pokazać, że koszulka Borussii Dortmund nie jest dla niego zbyt ciężka.
Rose odniósł się także do Mahmouda Dahouda.
– Jeśli Mo chce być liderem, jest w tej roli mile widziany. Posiada umiejętności, co jest najważniejsze, jeśli chcesz dowodzić. Musisz pokazywać dobrą piłkę, musisz grać. Jest to sposób, aby twój autorytet wzrósł, podobnie jak zaufanie twoich kolegów. Mo zrobił to dobrze podczas przygotowań. Świetny piłkarz, o wysokiej jakości, z chęcią pracy dla drużyny, wybiegany. Fajnie się pracuje z Mo. Jest on naprawdę świetnym gościem.
Najbliższym rywalem BVB będzie trzecioligowe Wehen Wiesbaden. Trener Dortmundu czeka na to spotkanie.
– Jeśli jesteś tu od trzech, czterech tygodni, nie możesz doczekać się swojego pierwszego oficjalnego meczu. Napięcie zawsze jest na podobnie wysokim poziomie. Przyjemna nerwowość zawsze powinna mieć miejsce. Jednak przede wszystkim mam wysokie oczekiwania względem tego meczu. Jestem przekonany, że w sobotę rozegramy dobre zawody.
Do nowych rozgrywek Pucharu Niemiec Borussia przystąpi jako obrońca tytułu wywalczonego w maju.
– To są rozgrywki pucharowe, które oznaczają walkę. Musimy być uważni i dobrze przygotowani. Jesteśmy Borussią Dortmund i jako obrońcy tytułu jesteśmy oczywiście faworytami.