Latem 2019 roku Borussia Dortmund zapłaciła Hoffenheim za Nico Schulza aż 25,5 miliona euro. Teraz lewy obrońca otrzymuje być może swoją ostatnią szansę w zespole z Westfalenstadion.
Hierarchia w BVB wydaje się być ustalona: Jeśli Raphaël Guerreiro jest zdrowy, zostaje ustawiony jako lewy obrońca Borussii Dortmund. Biorąc pod uwagę umiejętności czysto piłkarskie Portugalczyka, prawdopodobnie nie zmieni się to za kadencji Marco Rose. Problem w tym, że były zawodnik Lorient jest podatny na kontuzje, dlatego dwa lata temu BVB pozyskało Nico Schulza. Niestety reprezentant Niemiec zawiódł prawie na całej linii i nie był poważną opcją przy ustalaniu wyjściowego składu. Do teraz.
Powracający do drużyny Guerreiro ma problemy z łydkami i według Ruhr Nachrichten nie zagra w meczu Pucharu Niemiec z SV Wehen Wiesbaden, a nawet dłużej. Dla Schulza prawdopodobnie będzie to ostatnia szansa na udowodnienie swojej przydatności w niemieckim klubie.
Borussia Dortmund od pewnego czasu interesuje się Marcelem Halstenbergiem z RB Lipsk, który wciąż nie przedłużył wygasającej w 2022 roku. Dortmund wciąż czeka i liczy, że w końcu uda mu się sprzedać Schulza, a cena za Halstenberga spadnie. Dopóki tak się nie stanie, Schulz musi udowodnić swoją wartość. Jeśli 28-latek dobrze spisze się podczas nieobecności Guerreiro, może mieć przyszłość w Dortmundzie, a klub powstrzyma się od podpisania umowy z Halstenbergiem.