Miniony weekend z pewnością na długo zapisze się w pamięci wszystkich Polnische Borussen. W dniach 15-18 lipca 2021 roku odbył się IV zlot Fanclubu Polnische Borussen. Członkowie Fanclubu spotkali się w Goczałkowicach-Zdroju, by we wspólnym gronie świętować 10-lecie istnienia Polnische Borussen.
Zlot rozpoczął się w czwartkowe popołudnie, kiedy pierwsi uczestnicy spotkania meldowali się w hotelu znajdującym się w pobliskich Czechowicach-Dziedzicach. Od razu było widać, że ma się tu odbyć coś wyjątkowego – wszyscy bądź prawie wszyscy goście mieli na sobie barwy klubowe, a przy sobie – liczne gadżety. Pierwszy dzień zlotu to głównie zawieranie nowych znajomości, spotkania starych przyjaciół i odpoczynek po w wielu przypadkach długiej podróży. Mając na uwadze kilkudniowy pobyt na południu Polski, należało się odpowiednio wyposażyć. Już w tym momencie poznaliśmy pierwszą ofiarę zlotu. Okazała się nią reklamówka, która nie wytrzymała ciężaru produktów zakupionych w położonym niedaleko markecie. Wieczorem podczas kolacji spotkali się wszyscy ci, którzy na zlocie pojawili się pierwszego dnia, czyli około 1/3 wszystkich uczestników zlotu. Po posiłku odbywały się rozmowy na różne tematy, ale dominującym była Borussia Dortmund. W takich sytuacjach nie można siedzieć na sucho, dlatego pogawędkom towarzyszyła kulturalna degustacja napojów wysokoprocentowych. Kibice otrzymali również plakietki, na których wpisali swoje imiona oraz ksywki, aby móc łatwiej się rozpoznać i porozumiewać. Wspólne posiedzenie trwało do godziny 23. Potem wszyscy rozeszli się do swoich pokojów, by wyspać się przed emocjonująco zapowiadającym się piątkiem.
Pierwsza wspólna kolacja
Od rana drugiego dnia zlotu w hotelu zaczęli pojawiać się kolejni członkowie Fanclubu. Mimo że tematów do rozmów nie brakowało, dało się odczuć wyczekiwanie głównej atrakcji wydłużonego weekendu, czyli wizyty w Akademii BVB im Łukasza Piszczka.
Rozgrzewka przed głównym punktem zlotu
Wczesnym popołudniem ogródek restauracyjny przed hotelem zaczął robić się pusty, ponieważ Polnische Borussen wyruszyli do Goczałkowic-Zdroju. Żar lał się z nieba, ale dla osób z Fanclubu to żaden problem. Zanim wszyscy przybyli do Akademii, zgromadzone wcześniej osoby miały możliwość zwiedzenia budynku, w tym korytarza z licznymi koszulkami piłkarskimi wiszącymi na ścianach.
Aleja koszulek robi wrażenie!
Przez ostatnie dni w Akademii odbywał się Camp Piłkarski BVB EVONIK Fußballakademie dla młodych adeptów futbolu. Camp kończył się właśnie w piątek po godzinie 15. Polnische Borussen wzięli udział w uroczystym zakończeniu zmagań najmłodszych piłkarzy i wysoko trzymali swoje flagi tak, aby młodzi adepci sztuki piłkarskiej w przyszłości mogli zostać nie tylko kibicami bądź wschodzącymi gwiazdami BVB, ale także dumnymi członkami fanklubu. Wtedy też na horyzoncie pojawiły się ciemne chmury, a w oddali dało się usłyszeć grzmoty. Jednak pozytywna energia ludzi zgromadzonych na Panattoni Arenie przepędziła burzę i nad Goczałkowicami cały czas świeciło słońce.
Uroczyste zakończenie Campu Piłkarskiego BVB EVONIK Fußballakademie…
…w obecności Polnische Borussen
Gdy uczestniczący w Campie dzieci zaczęły opuszczać boisko, na teren Akademii wjechał luksusowy samochód z dortmundzką rejestracją. Drzwi auta otworzyły się, a oczom zgromadzonych ukazał się Łukasz Piszczek. Legendarny piłkarz Borussii Dortmund szybko zniknął w budynku Akademii, ale było jasne, że ulubieniec kibiców niebawem znów się pojawi. Na godzinę 16:00 zaplanowany był mecz towarzyski między reprezentacją Polnische Borussen a trenerami Akademii BVB. Spotkanie rozpoczęło się ze sporym opóźnieniem, na dodatek gospodarzom brakowało osób do gry. Z pomocą przyszli Polnische Borussen, którzy na ten mecz wypożyczyli trenerom swojego zawodnika.
Przywitanie kapitanów przed meczem. Maczuga jeszcze nie wie, co go czeka…
Mecz wreszcie się rozpoczął. Kiedy piłkarze rywalizowali na murawie, obok boiska pojawił się Łukasz Piszczek, który chętnie rozdawał autografy, robił zdjęcia z kibicami oraz odpowiadał na liczne pytania. Obecność byłego reprezentanta Polski odwróciła uwagę niektórych graczy biorących udział w meczu, szczególnie rezerwowych. Łukasz poinformował, że niedługo rozpoczyna się trening LKS-u Goczałkowice-Zdrój i wkrótce będzie musiał się na niego udać. Zaczęły się szaleńcze biegi do szatni po telefony i koszulki, by tylko zdążyć zrobić sobie zdjęcie z legendą BVB czy otrzymać autograf. W tej sytuacji rezerwowi mogli cieszyć się, że nie są wystarczająco dobrzy, by grać w wyjściowym składzie.
Gosia i Julia w towarzystwie Łukasza
W przerwie meczu wszyscy obecni w Akademii zrobili sobie wspólne zdjęcia. Nadarzyła się okazja, by podziękować Łukaszowi za 11 lat spędzonych w Borussii. Piszczu otrzymał piękny obraz oraz oryginalny wiersz zapisany na żółtej kartce oprawionej w ramkę. W tym momencie także piłkarze z wyjściowych składów mogli spędzić chwilę z legendarnym prawym obrońcą.
Mila składa Łukaszowi Piszczkowi podziękowania i wręcza prezenty od Polnische Borussen
„Uśmiech proszę!” :)
Piszczu także był szczęśliwy!
Rodzina!
Wkrótce główny bohater dnia udał się na trening, a toczony na boisku Akademii mecz został dokończony. Polnische Borussen dzielnie walczyli, momentami dominując rywali, ale trenerzy byli skuteczniejsi i wygrali spotkanie 3:1.
Zawodnicy walczyli na boisku…
…a kibice dopingowali zza linii bocznej
Boiskowa rywalizacja nie mogła obyć się bez pamiątkowego zdjęcia graczy obu drużyn
Po meczu pojawiła się szansa na skorzystanie z ładnej łazienki znajdującej się przy szatni, ale woda lecąca z pryszniców okazała się dosyć ciepła i nie zredukowała uczucia panującego od wielu godzin gorąca. Gdy wszyscy byli gotowi do powrotu, zlot znów przeniósł się do hotelu, a właściwie do restauracyjnego ogródka. Po kolacji zarząd Fanclubu Polnische Borussen oraz inne osoby prężnie działające dla Fanclubu otrzymały podziękowania i upominki.
Doniosła przemowa i podziękowania dla najbardziej angażujących się w życie Fanclubu osób
Następnie nadszedł czas na quiz wiedzy o Borussii Dortmund. Mimo problemów technicznych każdy miał możliwość zaznaczenia odpowiedzi na 20 pytań na przeznaczonej do tego kartce. Po drodze pojawiły się kłopoty z liczeniem, ale i w tym przypadku wszystkie niejasności zostały rozwiązane. Uczestnicy musieli odpowiedzieć między innymi na pytania o to, ile lat miał Michael Zorc w momencie swojego debiutu w reprezentacji Niemiec, w ilu finałowych meczach Pucharu Niemiec zagrał Piszczek oraz przy jakiej ulicy w Dortmundzie jest położony Westfalenstadion.
Quiz time!
Po zakończeniu quizu doszło do podziału na grupy. Jedni smakowali najróżniejszych napojów alkoholowych, inni przygotowywali się do turnieju w grę FIFA 21, a trzy kolejne osoby dzielnie liczyły punkty, by wyłonić zwycięzcę quizu. Niektórzy łączyli wszystkie te funkcje. Wreszcie punkty zostały podliczone, a zdobywcy pierwszego, drugiego i trzeciego miejsca nagrodzeni. Ponadto każdy uczestnik zlotu otrzymał fanclubowe pamiątki – torbę, podkładkę pod mysz oraz, w zależności od wieku, śpiewnik przyśpiewek bądź kolorowankę.
Przebywanie w takim gronie to czysta przyjemność!
Turniej w Fifę miał rozpocząć się zaraz po quizie, czyli krótko po godzinie 22, ale rzutnik, który nie chciał współpracować, wszystko opóźnił. Pierwszy mecz rozpoczął się po godzinie 23 i szybko stało się jasne, że to będzie długa noc. Nie do końca było wiadomo, kto bierze udział w turnieju, a kto nie, ale i tę przeszkodę udało się pokonać. Rywalizacja na wirtualnych boiskach trwała w najlepsze. Turniej rozgrywany był systemem pucharowym, a finałowe spotkanie zakończyło się około 3 w nocy. Najwytrwalsi zawodnicy i kibice doczekali do końca zmagań i pogratulowali zwycięzcy. Równolegle do turnieju w ogródku toczyły się dalsze dyskusje o Borussii oraz fanklubie. W międzyczasie zaginęło kilka osób obecnych na zlocie, ale grupie poszukiwawczej udało się je odnaleźć. Dzień pełny wrażeń dobiegł końca późną nocą.
Kto nie położył się w piątek wcześniej do łóżka, w sobotę musiał wstać po zaledwie kilku godzinach snu. Program na ten dzień był mianowicie również bardzo napięty. Po śniadaniu Polnische Borussen podzielili się na 4 grupy. Dla pierwszej z nich zlot dobiegał już niestety końca, musieli się więc pożegnać z przyjaciółmi i udać w drogę do domu pełni nadziei na rychłe ponowne spotkanie. Druga ekipa miała w planie zwiedzenie lokalnego browaru i skosztowanie miejscowych specjałów. Kolejne osoby znów udały się do Akademii, aby na żywo śledzić sparing LKS Goczałkowice-Zdrój i raz jeszcze osobiście spotkać legendę BVB, a także zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
Kolejna fotka z Łukaszem Piszczkiem. Tym razem po sparingu LKS-u Goczałkowice-Zdrój
Pozostali ruszyli do Oświęcimia, aby zwiedzić muzeum Auschwitz-Birkenau. Dla wszystkich uczestników tego wyjścia było ono trudnym, ale również ważnym i wartościowym przeżyciem, z którym mierzyli się jeszcze po powrocie do hotelu. O 19 rozpoczęła się pożegnalna kolacja, która kolejny raz przeciągnęła się do późna w noc, bo żaden z uczestników nie chciał przyjąć do wiadomości, że zlot dobiega już końca. W niedzielny poranek stało się to jednak faktem i ostatni goście, po emocjonalnym pożegnaniu z resztą ekipy, udali się w drogę do domów.
W dni takie jak ten chce się, aby trwały bez końca – śpiewała grupa Die Toten Hosen w jednej ze swoich najbardziej znanych piosenek. Te linijki mogłyby właściwie zostać mottem czterodniowego zlotu Fanclubu Polnische Borussen w Goczałkowicach-Zdroju. Wszystko, co się w jego trakcie wydarzyło, z całą pewnością pozostanie w pamięci uczestników na długi, długi czas, i będzie zawsze wspominane z szerokim uśmiechem na twarzy. A kiedy nadarzy się kolejna okazja, aby wspólnie ten piękny czas powspominać? Trudno wyznaczyć dokładną datę, ale jedno jest pewne: Widzimy się ponownie!
Na zakończenie pragniemy serdecznie podziękować dyrektorowi Akademii BVB im. Łukasza Piszczka, Panu Michałowi Zioło, za zaproszenie oraz wspaniale spędzony dzień. Spotkanie z Łukaszem Piszczkiem oraz możliwość przebywania na terenie Akademii z pewnością zapadną nam w pamięci na długi, długi czas.
Podziękowania należą się również Ahotelowi w Czechowicach-Dziedzicach za ugoszczenie nas w swoich progach. Dzięki profesjonalnej obsłudze oraz komfortowym pokojom przebywanie na zlocie było jeszcze przyjemniejsze.
Zapraszamy do obejrzenia pozostałych zdjęć z minionego zlotu, które dostępne są do pobrania pod adresem: borussia.com.pl/zlot2021.zip
Autorzy relacji: Paulina Michalska i Filip Adamus
Do zobaczenia.
PS. Zawsze najlepsze zloty mnie omijają ... :///
PS2. Świetne zdjęcia!!! Super Was zobaczyć PB !!!!