Przez ponad pół roku Edin Terzić był trenerem Borussii Dortmund, z którą udało mu się wygrać Puchar Niemiec oraz zakwalifikować się do Ligi Mistrzów. Mimo tego od nowego sezonu drużynę poprowadzi Marco Rose, a Terzić miał zostać jednym z jego asystentów. Dziś Borussia przekazała informacje dotyczące przyszłości Terzicia.
Jak się okazuje, 38-latek zrezygnował z członkostwa w sztabie Rosego. Zamiast tego Terzić został dyrektorem technicznym westfalskiego klubu, przedłużając jednocześnie kontrakt do 30 czerwca 2025 roku.
Edin związany jest z BVB od najmłodszych lat, zarówno jako kibic, jak i pracownik. W przeszłości pracował jako skaut, asystent trenera, a ostatnio jako pierwszy trener. O tym i o innych szczegółach swojej decyzji wypowiedział się sam zainteresowany.
– Połączenie wszystkich tych kwestii i możliwość uczynienia ich wartościowymi dla mojego klubu było tym, co ostatecznie zmotywowało mnie do podjęcia tej decyzji. Pomysł powstał w trakcie analizy sezonu, kiedy Hans-Joachim Watzke, Michael Zorc, Sebastian Kehl i ja wspólnie opracowaliśmy wymagania i zdefiniowaliśmy mój obszar działania. Nie mogę doczekać się początku mojej pracy.
Co wiąże się z nową funkcją, Terzić nie będzie asystentem Marco Rosego.
– Zawsze marzeniem Marco było, abym został częścią jego sztabu trenerskiego. Sprawiał, że czułem to przez cały czas. Z kolei ja zawsze pozwalam mu uczestniczyć w moich rozważaniach. Myślę, że Marco wyczuł, że ten krok nie był dla mnie łatwy, ale zrozumiał i zaakceptował moje życzenie, aby objąć nową pozycję i moją wiarę w to, że jest to to, czego teraz chcę.
Z obrotu spraw zadowolony jest także dyrektor generalny Borussii Dortmund, Hans-Joachim Watzke.
– Jestem głęboko przekonany, że jesteśmy w najlepszej możliwej pozycji w tej konstelacji, a nasza praca przyniesie nam powodzenie. Rozwinięcie i ukształtowanie tego pomysłu z Edinem było naprawdę świetną zabawą.
Swoim komentarzem podzielił się również dyrektor sportowy BVB, Michael Zorc.
– Co prawda mieliśmy inne plany dotyczące przyszłości Edina Terzicia, ale po wielu intensywnych dyskusjach na temat przyszłego obszaru działania wierzymy, że cały klub skorzysta na jego pracy w roli dyrektora technicznego. Znaleźliśmy prawdziwe BVB-rozwiązanie.