W 31. kolejce Bundesligi odbędzie się spotkanie dwóch drużyn walczących o grę w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. W sobotnie popołudnie na Volkswagen-Arenie zmierzą się VfL Wolfsburg i Borussia Dortmund.
Gospodarze z pewnością mogą być zadowoleni z bieżącego sezonu. Podopieczni Olivera Glasnera prezentują dobrą, stabilną formę. Obecnie znajdują się na trzecim miejscu w ligowej tabeli z dorobkiem 57 punktów. Czwarty Eintracht Frankfurt ma 56 oczek, a trzeci Dortmund 52. Wilki w środę pokonały na wyjeździe VfB Stuttgart 3:1 za sprawą trafień Xavera Schlagera, Wouta Weghorsta oraz Yannicka Gerhardta. Wcześniej Wolfsburg przegrał jednak dwa spotkania z rzędu: 3:4 z Frankfurtem i 2:3 z Bayernem.
Borussia nie poddaje się w walce o Champions League. Kilka kolejek temu dortmundczycy tracili do Wolfsburga 11 punktów i 7 do Eintrachtu, ale trzy ligowe zwycięstwa z rzędu sprawiły, że wszystko jest jeszcze możliwe. Drużyna Edina Terzicia gonitwę za wspomnianymi drużynami rozpoczęła od zwycięstwa 3:2 w Stuttgarcie, następnie Czarno-Żółci zasłużenie pokonali Werder Brema 4:1. W środku tygodnia Borussia zdobyła 3 punkty na własnym stadionie w spotkaniu z Unionem Berlin (2:0) dzięki bramkom Marco Reusa i Raphaëla Guerreiro. Zwycięstwo BVB mogło być bardziej okazałe, lecz wyjątkową nieskuteczność prezentował Erling Haaland.
Borussia Dortmund ostatni raz przegrała z Wolfsburgiem w maju 2015 roku: najpierw 1:2 w lidze, następnie 1:3 w finale Pucharu Niemiec. Od tamtej pory BVB wygrała 10 spotkań, raz padł bezbramkowy remis. Dodatkowo od ośmiu gier Wilki nie potrafią pokonać bramkarza Dortmundu. W ostatniej rywalizacji obu drużyn Borussia zwyciężyła 2:0 po golach Manuela Akanjiego i Jadona Sancho, dla którego było to przełamanie po długiej niemocy strzeleckiej. Mecz w Wolfsburgu w poprzednim sezonie skończył się takim samym wynikiem dla BVB, a na listę strzelców wpisali się Erling Haaland i Achraf Hakimi.
Sytuacja kadrowa VfL wygląda dobrze. Na boisko powinien wrócić Maxence Lacroix, który nie zagrał w Stuttgarcie. Pod znakiem zapytania stoi występ Ridle Baku, który zmaga się z lekkim urazem łydki. Ponadto nadal niedysponowany jest Renato Steffen. Gospodarze sobotniej rywalizacji powinni zagrać w standardowym dla siebie ustawieniu 4-2-3-1.
Nieco gorzej wyglądają personalia BVB. W Wolfsburgu na pewno nie zagra zawieszony za żółte kartki Mats Hummels. Jego miejsce na środku obrony powinien zająć Emre Can. Jak poinformował Edin Terzić, jego piłkarze są gotowi także na grę trójką stoperów. Z kontuzjami cały czas zmagają się Youssoufa Moukoko, Dan-Axel Zagadou, Axel Witsel oraz Marcel Schmelzer. W Dortmundzie zostali również Felix Passlack i Ansgar Knauff. Do kadry meczowej wróci nieobecny ostatnio Thomas Delaney. Z kolei Jadon Sancho może nie być w stanie zagrać od pierwszych minut, dlatego niewykluczone, że rozpocznie mecz na ławce rezerwowych.
Bundesliga, 31. kolejka
VFL WOLFSBURG – BORUSSIA DORTMUND
Sobota, 24 kwietnia 2021, godz. 15:30, Volkswagen-Arena
Przewidywane składy:
VfL: Casteels – Mbabu, Lacroix, Brooks, Paulo Otavio – X. Schlager, Arnold – Baku (Brekalo), Philipp, Gerhardt – Weghorst
Rezerwowi: Pervan, Bruma, Pongracic, Roussillon, Siersleben, Brekalo, Guilavogui, Joao Victor, Mehmedi, Białek, Ginczek
Pod znakiem zapytania: Baku
Nie zagra: Steffen
Trener: Oliver Glasner
BVB: Hitz – Piszczek, Can, Akanji, Guerreiro – Dahoud – Bellingham, Delaney – Reyna, Haaland, Reus
Rezerwowi: Bürki, Morey, Sancho, Hazard, Schulz, Brandt, Reinier, Meunier, Tigges
Pod znakiem zapytania: brak
Nie zagrają: Hummels, Moukoko, Zagadou, Witsel, Schmelzer, Passlack, Knauff
Trener: Edin Terzić
albo stracą jakieś pkt = LE w przyszłym sezonie (raczej nikt im już nie odbierze tej LE)