Bundesliga nie zwalnia tempa – przed nami 30. kolejka. W środowy wieczór Borussia Dortmund podejmie na własnym stadionie Union Berlin.
Miniony weekend wlał nowe nadzieje na wywalczenie przez Borussię awansu do Ligi Mistrzów. W sobotę swoje mecze przegrały Eintracht Frankfurt i VfL Wolfsburg, z kolei dortmundczycy w niedzielę pokonali Werder Brema 4:1. Na listę strzelców po stronie BVB wpisali się Giovanni Reyna, dwukrotnie Erling Haaland oraz Mats Hummels. W tym momencie strata Czarno-Żółtych do czwartego Eintrachtu wynosi 4 punkty, a do trzeciego Wolfsburga 5. Jednocześnie Borussia ma dwupunktową przewagę nad szóstym Bayerem Leverkusen.
Union jest już pewny utrzymania w lidze. Jednakże ósma pozycja w tabeli z czteropunktową stratą do Bayeru pozwalają berlińczykom myśleć o europejskich pucharach, tym bardziej że drużyna Ursa Fischera jest w niezłej dyspozycji. Union pokonał kilka dni temu VfB Stuttgart 2:1 dzięki bramkom Grischy Pömela i Petara Musy. Wcześniej Unionu nie potrafił pokonać Bayern Monachium – tak jak jesienią, padł remis 1:1. Tym razem gola dla FCU strzelił Marcus Ingvartsen. Jeszcze kolejkę wcześniej najbliższy rywal BVB zremisował prestiżowe derby Berlina z Herthą 1:1 (bramka Roberta Andricha).
Borussia Dortmund mierzyła się z Unionem pięciokrotnie. O ile mecze w Pucharze Niemiec z perspektywy dortmundczyków wyglądają dobrze, bo oba zakończyły się wymęczonymi zwycięstwami BVB (w 2016 i 2018 roku), o tyle w Bundeslidze lepszy bilans mają berlińczycy, którzy wygrali oba spotkania na własnym stadionie (3:1 w 2019 roku i 2:1 w 2020). Podczas jesiennej rywalizacji Youssoufa Moukoko strzelił swoją pierwszą bramkę w seniorach, jednak trafienie 16-latka nic nie dało, ponieważ bramki Taiwo Awoniyiego i Marvina Friedricha poskutkowały zwycięstwem berlińczyków. Jedyna ligowa wygrana BVB nad Unionem miała miejsce 1 lutego 2020 roku. Dwa gole Erlinga Haalanda oraz trafienia Jadona Sancho, Marco Reusa i Axela Witsela dały ówczesnym gospodarzom pewne zwycięstwo 5:0.
Na przedmeczowej konferencji prasowej świetną wiadomość przekazał trener BVB, Edin Terzić. Kontuzjowany od początku marca Jadon Sancho wznowił treningi drużynowe i być może znajdzie się w kadrze meczowej w środowy wieczór. Szkoleniowiec poinformował również, że Thomas Delaney wraca do zdrowia, ale z Unionem na pewno nie zagra. Ponadto nadal z urazami zmagają się Youssoufa Moukoko, Dan-Axel Zagadou, Axel Witsel oraz Marcel Schmelzer.
W drużynie Unionu nieobecni będą Taiwo Awoniyi, Sheraldo Becker, Leon Dajaku oraz Anthony Ujah. Trudno przewidzieć, na jakie ustawienie postawi Urs Fischer. Berlińczycy radzą sobie w formacjach zarówno z trzema, jak i czterema obrońcami.
Bundesliga, 30. kolejka
BORUSSIA DORTMUND – 1. FC UNION BERLIN
Środa, 21 kwietnia 2021, godz. 20:30, Signal Iduna Park
Przewidywane składy:
BVB: Hitz – Morey, Akanji, Hummels, Guerreiro – Dahoud – Bellingham, Brandt – Reyna, Haaland, Reus
Rezerwowi: Bürki, Sancho, Hazard, Schulz, Reinier, Can, Meunier, Piszczek, Tigges, Passlack, Knauff
Pod znakiem zapytania: Sancho
Nie zagrają: Delaney, Moukoko, Zagadou, Witsel, Schmelzer
Trener: Edin Terzić
FCU: Luthe – Trimmel, Friedrich, Knoche, Lenz – Bülter, Prömel, Andrich, Endo – Musa, Kruse
Rezerwowi: Busk, Karius, Gießelmann, F. Hübner, Ryerson, N. Schlotterbeck, Gentner, Gogia, Griesbeck, Ingvartsen, Pohjanpalo, Teuchert
Pod znakiem zapytania: brak
Nie zagrają: Awoniyi, Becker, Dajaku, Ujah
Trener: Urs Fischer
Masakra co za sezon..