Marco Reus był w dzisiejszym meczu bardzo niewidoczny, brał na siebie zbyt mało odpowiedzialności. W dobrej grze na pewno nie pomagała mu obecność Kyle'a Walkera, chociaż nadal, kapitan powinien dawać z siebie zdecydowanie więcej. Po końcowym gwizdku Carlosa Del Cerro, poproszony został o krótki komentarz co do przebiegu meczu.
– Do momentu odgwizdania rzutu karnego spisywaliśmy się solidnie. Chociaż przeciwnicy mieli więcej z gry, byliśmy cierpliwi. Kiedy straciliśmy bramkę na 1:1, zawalił nam się grunt pod nogami, w nasze szeregi wkradł się bałagan. Manchester City jest rewelacyjny w ataku pozycyjnym, trudno było odebrać im piłkę. Szczerze mówiąc, z mojego punktu widzenia, Emre dotknął piłkę ręką. Dopiero później powiedziano mi, że najpierw była głowa. Zgodnie z przepisami FIFA, za takie zagranie nie należy się rzut karny. City zagrało mądrzej, byli lepsi - i to trzeba przyznać bez bicia. Jesteśmy bardzo smutni – zaznaczył Reus.