Raczej nikt nie będzie miał nic przeciwko stwierdzeniu, że nawet jeśli Leonardo Balerdi był na boisku, to prezentował się albo przeciętnie, albo po prostu słabo.
Biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości, transfer był lekko mówiąc nieudany dla BVB. Sytuacja wychowanka Boca Juniors we francuskim OM wygląda już zdecydowanie lepiej. Na konferencji prasowej przed meczem z Montpellier, na temat Balerdiego wypowiedział się sam trener Olympique.
– Leonardo ma przed sobą zdecydowanie świetlaną przyszłość, ale po prostu musi grać. Jeśli wróci do Dortmundu, aby ponownie zostać wypożyczonym, cała praca jaką tu wykonał może zostać zaprzepaszczona – powiedział Jorge Sampaoli.
Chociaż Balerdi miał stosunkowo średnie wejście w nowy zespół, pod nowym szkoleniowcem zaczął nabierać wiatru w żagle. Wystąpił w każdym z ostatnich czterech spotkań Marsylii i to w pełnym wymiarze czasowym.
Niewykluczone jest więc to, że jeśli Argentyńczyk utrzyma solidną formę, klub z południa Francji będzie chciał zatrzymać go u siebie na stałe. Jak informuje FussballTransfers należące do międzynarodowej grupy FootMercato, Marsylia jest realnie zainteresowana kupnem, ale problem pojawia się w kwestii odstępnego. Według nieoficjalnych danych w umowie wypożyczenia zawarta jest klauzula umożliwiająca zatrzymanie w Marsylii Balerdiego za 14 milionów euro - niestety to za dużo. Wszystko wskazuje na to, że przedstawiciele Olympique wkrótce usiądą do rozmów z Borussią Dortmund.