Axel Witsel znajduje się poza składem Borussii Dortmund od prawie dwóch miesięcy. W meczu z RB Lipsk, który miał miejsce 9 stycznia, belgijski pomocnik doznał urazu ścięgna Achillesa i póki co nie wiadomo, kiedy miałby powrócić na murawę.
Według informacji przekazanej przez Sport Bild, nie wiadomo również, czy 32-letni zawodnik pojawi się w kadrze BVB na przyszły sezon. Według wskazanego źródła, Witsel postrzegany jest jako kandydat do letniego transferu. Odejście Belga wiązałoby się z oszczędnością rocznej pensji w wysokości 8 milionów euro.
Borussia Dortmund w związku z pandemią koronawirusa straciła już 75 milionów euro, a brak awansu do Ligi Mistrzów może wiązać się ze stratą kolejnych 30 milionów. Jeżeli tak się stanie, BVB prawdopodobnie sprzeda kilku zawodników.
Sport Bild twierdzi, że oprócz Witsela kandydatem do odejścia może być Manuel Akanji (w ostatnich dniach mówiło się, że BVB chce parafować z nim nową umowę, ale dotychczas nie rozpoczęto w tej kwestii rozmów) i Thomas Delaney.
Dahoud, Delaney, Bellingham, Can, Brandt no i od biedy wspomniany Witsel, a to daje łączną liczbę 6 piłkarzy na tej pozycji!
Dahoud - można go zostawić bo ostatnio ma przebłyski z Gladbach i wciąż jest rozwojowym piłkarzem, który gra obecnie całkiem solidnie.
Delaney - taka duńska (moim zdaniem) wersja Bendera z najlepszego okresu.
Bellingham - melodia przyszłość za wcześnie by go oceniać do obecnego stanu posiadania.
Brandt - chimeryczny, wciąż młody i z potencjałem, ale z brakiem pewności siebie i totalnie bez formy w obecnym sezonie.
Can - solidny i stabilny (chociaż zdarzają się kiksy kiedy gra w defensywie)
Witsel - w zasadzie z meczu na mecz było gorzej coraz i na dodatek przyplątała się kontuzja. Jakby nie patrzeć notuje dość duży zjazd i moim skromnym zdaniem największym hamulcowym BVB kiedy trenerem był Favre (zresztą to nie tylko moja opinia na temat).
Dahoud - Zostawić go bo ma przebłyski z Gladbach ? I tak dostał już wystarczająco dużo czasu, aż 4 sezony i to przy różnych szkoleniowcach na udowodnienie swojej wartości i jak na razie poza pojedynczymi spotkaniami jego gra jest zwykle na mizernym poziomie.
Delaney - Najlepszy zawodnik z wymienionych, i jedyny poza Haalandem i Sachno którym zależy nie tylko na dobrej grze ale i wynikach sportowych których niestety w ostatnich latach jest jak na lekarstwo i jego jedynym minusem jest brak lepszej techniki, ale nadrabia to ogromnym zaangażowaniem w mecze.
Bellingham - Tutaj zgoda młodzik który dopiero pokaże swój pełny potencjał w przyszłości.
Brandt -Na ten moment daleko mu do tego co prezentował będąc jeszcze zawodnikiem Bayeru Leverkusen, jednak wciąż ma spory potencjał i przy Rose może odrodzić się na nowo jak kiedyś "Perła Kaukazu" czy Tuchelu.
Can - Jest w lepszej formie niż w Juventusie gdzie głównie latał do mediów i żalił się na Sarriego,że nie dostawał szans, ale póki co też niczym szczególnym mnie nie zaskoczył poza kilkoma momentami, ale dla mnie osobiście to gracz na poziomie Khediry tylko młodszy.
Witsel - Jeden z wyróżniających się graczy w pierwszym sezonie w BVB w kolejnych grał już zdecydowanie słabiej i lepszy też już nie będzie, dlatego jeżeli pozostawić go to tylko jako uzupełnienie składu niż pierwszy wybór.
I dodam od siebie jeszcze Marco który jakby nie patrzeć gra głownie ze względu na kapitańską opaskę, do tego ciągle trapiony przez kontuzje i ostatnio również wyjątkowo nierówną formę zajmuje jedno miejsce w składzie, które mogło by zostać wykorzystane przez innego zawodnika w lepszej dyspozycji niż MR10.
Jeśli chodzi o Witsela - swoje zrobił, był jednym z liderów na którym można było polegać ale ostatnio grał niestety słabiej a do tego dochodzi jego wiek + duży kontrakt, no i poważna kontuzja. Ruch ze sprzedażą byłby naprawdę dobry gdyby byli chętni bo akurat na środku jest komu grać. Ja cały czas i tak liczę,że w niedalekiej przyszłości naszym kluczowym środkowym będzie Bellingham.