Borussia Dortmund spotkanie w Monachium rozpoczęła od dwóch bramek Erling Haalanda, ale to Bayern wyszedł zwycięsko z tej rywalizacji, wygrywając 4:2.
Borussia objęła prowadzenie już w 2. minucie za sprawą Erlinga Haalanda, który trafił do bramki Manuela Neuera silnym strzałem sprzed pola karnego. Po chwili na Allianz Arenie było już 0:2, ponieważ defensywa Bayernu nie poradziła sobie ze składną akcją BVB, którą świetnym podaniem do Nico Schulza rozpoczął Mo Dahoud, następnie piłka znalazła się pod nogami Thorgana Hazarda, a ten wyłożył futbolówkę do Haalanda, który z bliskiej odległości pokonał Neuera. Od tego momentu zawodnicy Bayernu obudzili się i zaczęli mocno naciskać na dortmundczyków. W 25. minucie mogło być 0:3, ale Thomas Meunier niedokładnie zagrał w kierunku norweskiego napastnika. Minutę później defensywa Borussii dała się pokonać – piłkę z trzech metrów do bramki wpakował Robert Lewandowski. Jeszcze przed przerwą w Monachium mieliśmy remis. Dahoud sfaulował w polu karnym Kingsleya Comana, a jedenastkę na bramkę zamienił Lewandowski.
Po zmianie stron tempo meczu spadło. W 60. minucie Haaland opuścił boisko z kontuzją, a w jego miejsce pojawił się Steffen Tigges. Z czasem Bawarczycy atakowali coraz intensywniej, aż w końcu dopięli swego. W 88. minucie piłka wybijana przez Meuniera trafiła do Leona Goretzki, który precyzyjnym strzałem po ziemi nie dał żadnych szans Marwinowi Hitzowi. Borussia próbowała wyrównać, zostawiając z tyłu wiele miejsca. Konsekwencją była kolejna bramka Bayernu, którą strzelił Lewandowski.
Bundesliga, 24. kolejka
FC BAYERN MONACHIUM – BORUSSIA DORTMUND 4:2 (2:2)
FCB: Neuer – Süle, Boateng (70. Martínez), Alaba, Davies – Kimmich, Goretzka – Sané (90. Hernández), Müller (90. Choupo-Moting) , Coman (66. Gnabry) – Lewandowski
Rezerwa: Hoffmann, Sarr, Roca, Dantas, Musiala
Trener: Hansi Flick
BVB: Hitz – Can, Hummels, Zagadou (70. Morey) – Meunier, Dahoud, Delaney (70. Bellingham), Schulz – Reus (76. Reinier), Hazard (60. Brandt) – Haaland (60. Tigges)
Rezerwa: Bürki, Moukoko, Piszczek, Passlack
Trener: Edin Terzić
Gole:
0:1 Haaland (2., Delaney)
0:2 Haaland (9., Hazard)
1:2 Lewandowski (26., Sané)
2:2 Lewandowski (44., rzut karny, faul Dahouda na Comanie)
3:2 Goretzka (88.)
4:2 Lewandowski (90., Sané)
Sędzia: Marco Fritz (Korb)
Żółte kartki: Lewandowski – Meunier
Stadion: Allianz Arena (Monachium)
Widzów: –
Nie cierpię zdrajcy!!!
Oby Haaland był zdrowy. Meunier i Schulz to poziom 3. Bundesligi.
No i tyle, więcej nie ma co strzępić ryja (czy tam palców)
Następnym razem niech klęczą przed czarnymi lub wyliżą im stópki, a następnie niech się ładnie wypną. To im wychodzi najlepiej.
Ale także wychodzi jakość, Muenier mógł zabić spotkanie, ale jego dogranie było tragiczne do Haalanda i od tego momentu zaczęły się kłopoty bvb.
Szkoda spotkania, bo było naprawdę blisko utracia nosa Bayernowi, a tak to kolejna porażka na Allianz Arena.
Poza tym ogólnie nie mam pretensji do piłkarzyków i Terzicia po prostu BVB jest słaba i tyle aczkolwiek 4:2 to i tak najniższy wymiar kary.
Inną kwestią są decyzje sędziego, który widać miał rozkaz na to, aby bajern nie przegrał i w niektórych momentach, gdzie powinien podyktować karnego karnego dla BVB to tego nie zrobił.
Podsumowują bez tęczowych elementów w następnym meczu to raz, a dwa mecz z Sevillą czy ten kolejny ligowy z Herthą BSC u siebie będą dużo ważniejsze niż ta łatwa w przewidzeniu porażka na chrum arena z bayernowskim monachrumnachium.
Zesrany wali bude w drugiej minucie?
Bardzo,ale to bardzo dziwie sie legendzie FCPL, ulubieniec tu i tam. Przy naborze do FC pisal, ze Polnische Borussen sa "rozpoznawalni"
Owszem, Ale z ktorej strony ?
I jeszcze cos! Jak sie ktos kogos boi, to nawet w cynbergaja nie masz szans.
Mylisz pojęcia i fakty, które przekręcasz tak by je wypuklić. Po pierwsze nikt ludzi o odmiennej orientacji nie obrażał to raz, a po drugie jeśli mogę napisać za siebie to ja czepiam się tylko tej chorej ideologii, która wchodzi z buta do sportu jakim futbol i tak samo byłoby to gdyby chodziło o jakieś prawicowe akcje. To jest futbol, a nie ulica czy wiec wyborczy jednego skrajnego czy drugiego skrajnego skrzydła. Tyle w temacie.
Po przypadkowym prowadzeniu (rykoszet przy strzale Haalanda; pierwszy jego gol spoza pola karnego w BL) udało się wyprowadzić kontrę i podwyższyć na 2:0. Przez kilka minut widać było że Bayern jest oszołomiony, popełniali proste błędy. Później wychodzimy z kontrą na 3:0 ale Meunier zagrywa fatalnie (to była 100% sytuacja).
Jeśli BVB chce wygrać z Bayernem to musi być w 100% skoncentrowana w całym spotkaniu, wykorzystać wszystkie sytuacje jakie ma, dodatkowo potrzebne jest szczęćie i umiejętności trenera. My nie wykorzystaliśmy wszystkich sytuacji (Meunier zawalił podanie do Haalanda przy kontrze), sprezentowaliśmy frajerskiego karnego (idiotyczny faul Dahouda na skrawku pola karnego), nie mieliśmy szczęścia bo najlepszy zawodnik musiał opuścić boisko z powodu urazu (Boateng powinien dostać minimum żółtą kartkę) no i trener zrobił wprost kretyńskie zmiany.
Serio Tigges miał stworzyć jakieś zagrożenie pod bramką Bayernu? Serio pomysłem była obrona Częstochowy przez niemal całą drugą połowę? Serio w takim meczu zdejmujemy Delayneya? Nawet komentatorzy mówili, że tak na AA może grać Arminia a nie BVB a po chwili padły słowa, że tak się nie da grać na AA (w sensie non stop się bronic i wybijać piłki na ślepo).
Szybki i sprytny Moukoko powinien wejść za Haalanda i grać na mało zwrotnego Boatenga, a za Zagadou (o ile w ogóle on powinien schodzić) powinien wejść doświadczony Piszczek. Morey, o ile jego wejście miało jakiś sens, powinien zmienić Meuniera, który do niczego się nie nadaje.
Po tym meczu zastanawiam się jaki sens ma trzymanie Terzicia w przyszłym sezonie. Jakie rady on może dać Rose? Czy może z nim sensownie wejść w polemikę? On na pewno nie będzie nawet średnim trenerem. Szkoda czasu, szkoda miejsca. Klub walczący o najwyższe cele to nie schronienie dla zakochanych w nim przeciętniaków.
Kolejny raz rozczarowuje Brantd. Nie ma w nim woli walki, nie atakuje agresywnie rywala, nie próbuje odebrać piłki.
Głosem skryby z Twierdzy - Skład z drewnem jest zapełniony mój Panie. Dej pan spokój.