Borussia Dortmund dotarła na dortmundzkie lotnisko w okolicach godziny 17:30. Jak się chwilę później okazało, potwierdziły się wszystkie negatywne scenariusze.
Na pokładzie samolotu lecącego do Monachium zabrakło Raphaela Guerreiro, Jadona Sancho oraz Giovanniego Reyny. Przypominając, mecz z Bayernem już jutro o 18:30.
Na LM zawsze spinają zadki więc o mecz z Sevillą jakoś się nie martwię. Wystarczy sobie przypomnieć atmosferę na stronie jaka panowała przed pierwszym meczem, gdzie 98% ludu wieszczyło kompromitacje z hiszpanami.
Nur der BVB!
Ponadto skąd niektórzy mają pewność, że Jadon, Rafa i Reyna zagrają z Sevilla? Wystawienie Sancho i Guerreiro w Pokalu, w sytuacji gdy nie byli w pełni zdrowi, przypomina mi chwytanie się brzytwy przez żółtodzioba, który żyje z dnia na dzień. Podobnie było w poprzedniej rundzie kiedy orał pierwszy skład z ogórkami do tego stopnia, że Sancho w dogrywce nie był w stanie o własnych siłach opuścić boisko. Terzic az się prosi o poważną kontuzję Sancho. Dodam tylko, że bez Sancho i Haalanda bylibyśmy stałymi bywalcami środka tabeli albo jeszcze niżej.