Latem 2022 roku Erling Haaland będzie niesamowicie łakomym kąskiem dla europejskich potentatów, bowiem w życie wejdzie stosunkowo niska klauzula odstępnego.
Bayern Monachium jest jednym z 10 klubów, o których mówił Mino Raiola w kwestii finansów umożliwiających kupno Erlinga Haalanda, lecz Bawarczycy nie będą składać za niego żadnej oferty – informuje dziennik Bild z Christianem Falkiem na czele.
Ponadto jeśli chodzi o Chelsea, sam Erling nie jest zainteresowany przejściem do The Blues, ponieważ nie podoba mu się ich projekt sportowy.
Głos w sprawie zabrał przyszły dyrektor sportowy BVB, Sebastian Kehl:
– Zakładamy, że zostanie z nami na dłużej niż tylko do lata i dalej będzie się rozwijać w naszych rękach.
Pstryczek w nos Tuchela też na duży plus...