Borussia Dortmund pokonuje Augsburg, czarno-żółci wygrali po raz pierwszy od trzech spotkań!
Chociaż zawodnicy BVB rozpoczęli całkiem nieźle, bo za sprawą Juliana Brandta i Marco Reusa już w 7. minucie zmusili Rafała Gikiewicza do interwencji, pozytywne nastroje zostały brutalnie zgaszone. Zaledwie parę chwil po interwencji polskiego bramkarza świetnym diagonalnym podaniem górą popisał się defensywny pomocnik FCA, Tobias Strobl. Pomimo słabego przyjęcia piłki, Florian Niederlechner zdołał skierować piłkę na 11 metr do kompletnie niepilnowanego skrzydłowego, Andre Hahna. Skierowanie piłki do bramki było już tylko formalnością. Warto dodać, że duże błędy popełnili Raphael Guerreiro oraz Giovanni Reyna. Pierwszy z nich krył w tej sytuacji słupek, drugi zaś patrzył bezwładnie na to, co się przed nim dzieje. Po stracie bramki zawodnicy w czarno-żółtych strojach zaczęli prezentować lepszy futbol, nie pozwalali zawodnikom Augsburga opuszczać własnej połowy. W 21. minucie zaskutkowało to dobrym podaniem Reusa w stronę Reyny, który zza pola karnego oddał strzał, który ręką zablokował obrońca Iago. Po interwencji systemu VAR, arbiter Patrick Ittrich wskazał palcem na rzut karny. Tej świetnej okazji nie wykorzystał jednak Erling Haaland, który oddał niesamowicie mocny strzał w poprzeczkę. Szczęście do Dortmundczyków wróciło już pięć minut później. Kapitan BVB Marco Reus dośrodkował z bocznej części boiska w pole karne Augsburga, a świetną grą głową popisał się Thomas Delaney, Borussia wróciła wtedy do gry. Pod koniec pierwszej, świetną okazję na wyjście na prowadzenie miał Julian Brandt, lecz na drodze piłki lecącej w dolny róg bramki stanął Erling Haaland.
Od początku drugiej połowy oglądaliśmy głodną zwycięstwa Borussię. Podopieczni Edina Terzicia kontynuowali swoją dominację nad rywalem i starali się za wszelką cenę ją udokumentować. Bardzo blisko było w 54. minucie, kiedy po świetnej indywidualnej akcji Jadon Sancho dośrodkował do Gio Reyny, ale Amerykanin nie zdołał trafić w piłkę, która przeleciała wzdłuż linii bramkowej. Dziewięć minut później Dortmundczycy znaleźli drogę do bramki Rafała Gikiewicza - Raphael Guerreiro przekazał piłkę górą do Jadona Sancho, a ten spokojnie uderzył piłkę w prawy dolny róg bramki stojącej przed Südtribune. Po zdobyciu tej bramki, w drużynie BVB można było zauważyć dużą ulgę, owoce dobrej pracy były widoczne w wielu aspektach gry. Solidną zmianę dał Jude Bellingham, ponieważ zaledwie parę sekund po swoim wejściu mądrze przekazał piłkę do Jadona Sancho, który idealnie wypuścił w uliczkę Erlinga Haalanda. Norweg, jak już ma w zwyczaju, pozostawił defensorów w tyle i oddał centrostrzał z bardzo ostrego kąta. Na jego szczęście, piłka fortunnie odbiła się od nóg Felixa Uduokhaia i znalazła się w bramce. BVB 3:1 FCA.
Bundesliga, 19. kolejka
BORUSSIA DORTMUND - FC AUGSBURG 3:1 (1:1)
FCA: Gikiewicz – Oxford, Gouweleeuw, Uduokhai – Caligiuri, Strobl, Gruezo (75. Civeja), Iago (77. Pedersen) – Hahn (65. Vargas), Richter (65. Jensen) – Niederlechner (65. Gregoritsch)
Rezerwowi: Koubek, Gumny, Suchý, Khedira,
Trener: Heiko Herrlich
BVB: Hitz – Morey (78. Piszczek), Akanji, Hummels, Guerreiro (84. Schulz) – Delaney – Sancho, Brandt (75. Bellingham), Reus (75. Dahoud), Reyna – Haaland
Rezerwowi: Unbehaun, Moukoko, Reinier, Can, Tigges
Trener: Edin Terzić
Gole:
0:1 Hahn (10., Niederlechner)
0:1 Haaland (21., chybiony rzut karny)
1:1 Delaney (26., Reus)
2:1 Sancho (63., Guerreiro)
3:1 Bensebaini (75., gol samobójczy)
Sędzia: Patrick Ittrich (Hamburg)
Żółta kartka: Iago
Stadion: Signal Iduna Park (Dortmund)
Widzów: –