Mija dwanaście miesięcy, od kiedy Erling Haaland został piłkarzem Borussii Dortmund. Reprezentant Norwegii ma za sobą udany rok pod względem zdobyczy bramkowych. 20-latek w 32 spotkaniach dla BVB strzelił 33 gole. Nic więc dziwnego, że napastnik wzbudza zainteresowanie innych klubów.
Jednym z nich jest FC Barcelona, która przechodzi kryzys. W katalońskim zespole niebawem zostanie wybrany nowy prezydent. Jednym z kandydatów jest Emili Rousaud, który obiecał, że jeśli zostanie wybrany, a Josep María Minguella przejmie funkcję wiceprezesa ds. sportu, do Barcelony zostanie sprowadzony Erling Haaland. Wspomniane osoby rzekomo miały już zawrzeć umowę z agentem zawodnika, Mino Raiolą.
Jak informuje Bild, szanse Blaugrany na kupno Haalanda są niewielkie. Barcelona ma obecnie duże problemy finansowe i nie może pozwolić sobie na angaż zawodnika za grube miliony. Poza tym kontrakt Norwega z Borussią obowiązuje do 2024 roku, a sam napastnik jest szczęśliwy w Dortmundzie. Kolejny fakt to wspomniana umowa między Rousaldem i Minguellą a Raiolą, która nie mogła zostać zawarta ze względu na panujące prawo. Wydaje się zatem, że kibice BVB na razie mogą być spokojni o swoją gwiazdę.
Zgoda zdobył tytuł w 1999 roku ale to był "wyskok" jeden z nielicznych w tamtym "holenderskim okresie", który dawał im posuchę aż do ery Rijkaarda i Ronaldinho. Puenta jest jednak taka, że wybory jak to wybory mają to do siebie, że w ich mniemaniu nawet bodajże Courtois (były bramkarz Chelsea, obecnie realu) miał podobno negocjować z bar$ą, a jak się okazało piłkarz kategorycznie zaprzeczył jakoby takie fakty miały miejsce....dlatego takimi "obietnicami" nie należy się przejmować.
"To fake news! Nie rozmawiałem z choćby jednym kandydatem na prezesa Barcelony ? ani o H?landzie, ani o żadnym innym piłkarzu ? i nie zamierzam tego robić. Jeśli w styczniu będzie nowy prezes, może do mnie zadzwonić?, powiedział krótko i dosadnie Raiola w rozmowie z niemieckim SPORT1."
źródło: shuttarstock.com