W związku z problemami z obsadą boków obrony, Felix Passlack dość niespodziewanie otrzymał szansę występów w Borussii Dortmund.
Młodzieżowy reprezentant Niemiec, wraz z końcem nowego sezonu wypełni swoją umowę z BVB, a jego reaktywacja i niespodziewany powrót do składu pozwala mu mieć pewne nadzieje na parafowanie nowego porozumienia z niemieckim klubem.
22-latek w rozmowie z WAZ wyznał jednak, że póki co nie zastanawia się nad tym, co wydarzy się po sezonie.
– Kwestie kontraktowe póki co nie mają znaczenia. Nie odbyliśmy jeszcze żadnych rozmów – powiedział Passlack.
– W ciągu ostatnich kilku lat przekonałem się, jak szybko sprawy mogą potoczyć się w obu kierunkach. Nie mam harmonogramu i nie wywieram na sobie presji – dodał Niemiec nawiązując do swoich wypożyczeń do TSG Hoffenheim, Norwich City, a ostatnio Fortuny Sittard.
– Po przedwczesnym zakończeniu sezonu w Holandii z powodu koronawirusa zrobiłem wszystko, aby być w jak najlepszej formie i rozpocząć przygotowania. Liczyłem na swoją szansę w BVB. Naprawdę chciałem się wykazać i skorzystałem trochę z powodu problemów z kontuzjami.