Trzeba przyznać, że Lucien Favre miał dzisiaj bardzo dobry dzień. Najpierw trafił w dziesiątkę z wystawieniem Thorgana Hazarda na lewym wahadle, później wpuścił na boisko Marco Reusa, który już po 3 sekundach od wejścia wpisał się na listę strzelców.
W pomeczowym wywiadzie Szwajcar dał do zrozumienia, że jest zadowolony ze swoich podopiecznych.
– Zaczęliśmy bardzo dobrze, narzuciliśmy wysokie tempo. Chcieliśmy jak najszybciej otworzyć wynik spotkania. Na przerwę zeszliśmy bardzo zadowoleni, prowadziliśmy 3:0. W momencie osłabienia rywala czerwoną kartką poczuliśmy, że nasze szanse na przejście do kolejnej rundy mocno wzrosły. Dobrze się spisaliśmy – powiedział trener Borussii Dortmund.