Manuel Akanji wykorzystał ostatnie chwile przed rozpoczęciem sezonu zasadniczego na poruszenie wielu kwestii związanych z transferami i całym światem wokół nich związanym.
25-letni stoper mówił o...
... transferach: – Ciężko jest przejść obojętnie obok plotek transferowych. Raz na jakiś czas, co jest trochę zabawne, trafiam na informacje, które wskazują na moje odejście. Wiele z nich ma oczywiście mało wspólnego z prawdą. Przed przejściem do BVB byłem łączony z praktycznie każdym klubem z Bundesligi. Co ciekawe, wiekszość z nich nie zaoferowało mi umowy, a co więcej, nawet nie podejmowało jakiegokolwiek kontaktu.
– Po zakończeniu rundy jesiennej zeszłego sezonu napisano, że Dortmund wystawił mnie na listę transferową. Zapytano mnie o to w jednym z wywiadów i muszę przyznać, dziennikarze wiedzieli o tej sprawie więcej niż ja. Gdyby coś było na rzeczy, klub najpierw porozmawiałby ze mną lub z moim agentem. Nie można wierzyć we wszystko, co piszą media.
– Pogłoski dotyczące przychodzących do klubu również stają się czasami problematyczne dla szatni. W końcu wszyscy chcemy wierzyć, z kim będziemy grali w przyszłym sezonie. Mam na myśli nie tylko zawodników. Kiedy w 2018 roku Lucien Favre został trenerem BVB, zapytałem Reusa i moich kolegów z reprezentacji, jakim jest on trenerem.
... przejściu do BVB: – Finalizacja transferu jest trudniejsza, niż mogłoby się wydawać. Mój agent powiedział mi pewnego dnia o zainteresowaniu ze strony różnych klubów. Zazwyczaj wszystko rozchodzi się o pieniądze. Najpierw klub musi dogadać co do opłaty za transfer, później trzeba uzgodnić warunki kontraktu. Spotkałem się z przedstawicielami BVB, po krótkiej rozmowie obie strony zrozumiały, że dojdziemy do porozumienia. Ja swoją uwagę skupiałem głównie na roli, jaką będę ogrywać. To był styczeń 2018 roku, musiałem grać jak najwięcej. Bardzo chciałem polecieć na Mistrzostwa Świata.
– Kiedy przejście zostało klepnięte, byliśmy na obozie przygotowawczym FC Basel w Marbelli. W pewnym momencie przestałem trenować z zespołem. Ryzyko było zbyt wysokie. Jeśli wszystkie strony doszły do porozumienia, robisz wszystko, aby transfer nie wysypał się na ostatniej prostej. Głównie odbywałem treningi biegowe. Niedługo później znalazłem się już w samolocie lecącym do Dortmundu.
... rynku transferowym: – Wielu piłkarzy zmienia kluby jak rękawiczki - to nie dla mnie. Zazwyczaj ludzie mówią o integracji z szatnią, ale warto wspomnieć również o zorganizowaniu ubezpieczenia, poszukiwaniu i wyposażeniu nowego mieszkania. Zmiana otoczenia to bardzo duży krok dla twojego partnera, zwłaszcza kiedy ma się dziecko.
... odejściach z klubu: – Kiedy twój dobry kolega opuszcza klub, robi się trochę emocjonalnie. Mój dobry przyjaciel, Julian Weigl odszedł zimą do Lizbony. Teraz rozmawiamy tylko przez telefon, kiedyś widzieliśmy się codziennie.
– Biznes piłkarski rozwija się bardzo szybko, nawiązywanie przyjaźni na całe życie nie jest już oczywistą rzeczą. Oprócz Weigla, świetnie dogaduję się z Breelem Embolo. Aktualnie wygląda to tak, że większość zawodników z szatni dobrze wie, że wielu może kiedyś opuścić klub. Dlatego stosunki przyjacielskie zazwyczaj odchodzą na boczny tor. Z jednej strony to dobrze, nie każdy kolega z drużyny musi być twoim przyjacielem. Mogę was zapewnić o jednym - w Dortmundzie panuje świetna atmosfera.
... młodzieży: – Niezależnie od tego, czy odejdziesz, czy zostaniesz, w klubie zawsze pojawią się nowe twarze. W tym roku dołączyli do nas bardzo młodzi Jude Bellingham, Reinier i Youssoufa Moukoko. Muszę powiedzieć, że czasami czuję się przy nich staro. Na pewno lubię z nimi pracować. Widać, że korzystają z naszej pomocy i są bardzo wdzięczni.
– Często przywożę 17-letniego Giovanniego na trening i zapraszam go do domu na obiad. Jego rodzina mieszka w Stanach Zjednoczonych, pomoc w integracji z drużyną i tutejszym środowiskiem jest bardzo ważnym wydarzeniem dla takiego zawodnika. Staram się też wspierać młodszych na boisku. Wiele zależy od charakteru, ale zazwyczaj staramy się znajdować złoty środek między pochwałami i krytyką.
– Sam kiedyś wchodziłem do drużyny. Szczególnie zapadło mi w pamięć to, że musieliśmy nosić piłki. Co więcej, zdarzały się momenty, w których czyściliśmy buty starszym. Młodzi muszą wykonać swoje obowiązki, ale obecnie tak ekstremalne sytuacje nie mają już miejsca.
Oby tylko mu zdrowie dopisało i forma, jaką prezentował po powrocie ligi "po COVIDZIE"...
Oby forma dopisywała :)