W sobotnie popołudnie, w Duisburgu, odbył się Cup der Traditionen, w którym udział wzięli MSV Duisburg, Borussia Dortmund oraz Feyenoord Rotterdam. Drużyny mierzyły się między sobą, a każde z trzech spotkań trwało 2x 30 minut.
W pierwszym meczu dortmundczycy pokonali gospodarzy turnieju 5:1. Piłkarze Luciena Favre'a, grając w ustawieniu 4-3-3 z dużą wymiennością pozycji, z łatwością konstruowali akcje ofensywne, które na bramki zamieniali Giovanni Reyna, Thorgan Hazard, Jadon Sancho raz dwukrotnie Ansgar Knauff. Przy ostatnim trafieniu duży udział miał Manuel Akanji, który z rzutu wolnego uderzył w poprzeczkę, a do odbitej piłki dopadł właśnie 18-letni Knauff. Gola dla Duisburga strzelił Ahmet Engin, który wykorzystał techniczny błąd Marwina Hitza.
W meczu z Feyenoordem nie było już tak kolorowo. Nowa jedenastka piłkarzy Favre'a zagrała w formacji 4-2-3-1, okresowo przechodząc na 4-3-3. Ofensywa BVB nie potrafiła konstruować akcji, co w połączeniu z dziurawą obroną musiało skończyć się porażką. Pierwszą bramkę w 17. minucie strzelił Nicolai Jørgensen, który wykorzystał sytuację sam na sam z Romanem Bürkim. Kilka minut później prowadzenie podwyższył niekryty przy rzucie rożnym Eric Botteghin. Po zmianie stron Tobiasa Raschla zmienił Ansgar Knauff, Raphaël Guerreiro przeszedł do środka pola, Marius Wolf na prawą obronę, a Felix Passlack zajął miejsce na lewej stronie defensywy. Niewiele to dało, bo już w 33. minucie Emre Can wdał się w drybling, stracił piłkę, a po chwili swojego drugiego gola strzelił Jørgensen. W 52. minucie honorową bramkę strzelił Axel Witsel, a asystę zaliczył Knauff. W końcówce mógł paść jeszcze jeden gol dla BVB, ale strzał Erlinga Haalanda z rzutu karnego obronił Justin Bijlow.
W trzecim sobotnim spotkaniu Feyenoord wygrał z Duisburgiem 2:1. Gole dla rotterdamczyków strzelili Jens Toornstra oraz Luciano Narsingh, a dla gospodarzy trafił Sinan Karweina. Tym samym Feyenoord został zwycięzcą Cup der Traditionen.
MSV DUISBURG – BORUSSIA DORTMUND 1:5 (1:3)
BVB: Hitz – Morey, Akanji, Hummels (31. Hippe), Schulz – Bellingham, Delaney, Reyna – Sancho (31. Knauff), Hazard, Duman
Gole:
0:1 Reyna (13., Hazard)
0:2 Hazard (14., Bellingham)
0:3 Sancho (26.)
1:3 Engin (28.)
1:4 Knauff (49., Delaney)
1:5 Knauff (60., Akanji)
BORUSSIA DORTMUND – FEYENOORD ROTTERDAM 1:3 (0:2)
BVB: Bürki – Passlack, Piszczek, Can, Guerreiro – Raschl (31. Knauff), Witsel – Wolf, Brandt, Pherai – Haaland
Gole:
0:1 Jörgensen (17., Diemers)
0:2 Botteghin (24., Kökcü)
0:3 Jörgensen (33., Kökcü)
1:3 Witsel (52., Knauff)
Ważny moment: Bijlow obronił rzut karny Haalanda (60.)
MSV DUISBURG – FEYENOORD ROTTERDAM 1:2 (0:1)
Gole:
0:1 Toornstra (15.)
0:2 Narsingh (44.)
1:2 Karweina (56.)
Tak właśnie będzie wyglądać nadchodzący sezon.
Naprawdę dziwi was wynik?
Passlack,Wolf,Burki... ich gra to kryminał...
Na dziś dzień małolaty góra. Haaland, Sancho, Reyna czy Bellingham będą decydować o naszej sile ognia