Za nieco ponad miesiąc, Thomas Meunier oficjalnie rozpocznie swoją przygodę z Borussią Dortmund. W wywiadzie dla RTBF Belg mówił między o tym, dlaczego wybrał BVB.
– Wybrałem Dortmund, ponieważ potrzebowałem czegoś, co współgra ze mną. Podpisując kontrakt z Brugią, po raz pierwszy poczułem jak jest być profesjonalistą. Reprezentowałem barwy tego klubu przez 5 lat. Oczywiście, nie było to spowodowane obrzydzeniem czy zmęczeniem, ale przyszła chwila, w której pomyślałem: "Czy to już nie jest moment, w którym trzeba iść dalej? Spróbować czegoś nowego?". Mimo tego, Club Brugge dawał mi wtedy wszystko, czego potrzebowałem. Wyznawali tę samą filozofię futbolu co ja - graliśmy bardzo ambitną, a czasami wręcz pasjonującą, piłkę nożną oraz byliśmy kompletnie poza piłkarskim biznesem, który obserwujemy w dzisiejszych czasach. Szczerze mówiąc, Dortmund jest dla mnie rozwiniętą wersją Brugii – powiedział Belg i kontynuował – Generalnie rzecz ujmując, Niemcy mają imponujące stadiony, niesamowite kluby oraz prawdziwą przeszłość, prawdziwą historię - podobnie jak w Anglii. Tego właśnie szukałem. Zdecydowałem się na transfer do Dortmundu, ponieważ tego chciałem. To nie był wybór w stylu: "Skoro chce nas tylko Dortmund, to idźmy tam". Zupełnie nie!
W dalszej części wywiadu, Meunier zdradził jakie kluby były nim zainteresowane.
– Miałem wiele opcji do wyboru, ale od początku chciałem przyjść tutaj. Kontakt ze mną podejmowały takie kluby, jak m. in. Manchester United, Chelsea, Arsenal, Inter, Atletico, Juve, Bayern czy Leverkusen. Wielu ludzi pewnie się zastanawiało czemu nie wybrałem takiego Juventusu czy Tottenhamu. To kluby giganty, ale pragnąłem wziąć udział w autentycznym projekcie, nawet trochę old-schoolowym. Wizyta w budynkach klubowych czy na stadionie, zrobiła na mnie dokładnie takie wrażenie. To wszystko jest w 1000% autentyczne, w dokładnie takim miejscu chciałem się znaleźć – zakończył były zawodnik Paris Saint-Germain.
Dobrze słyszeć, że nasza Borussia cieszy się taką opinią, a nie tylko że klub-trampolina albo "jak nie dadzą transferu, to zrobimy szopkę" lub też "nawet jak zrobimy szopkę, to i tak możemy wrócić". Ciekawi mnie ten skład, zobaczymy jak chłopaki sobie poradzą.