Łukasz Piszczek nie chce przedłużać swojej ery w Borussii Dortmund o kolejny rok. W wywiadzie dla oficjalnej strony klubowej, polski zawodnik opowiedział o swoich planach.
– Pożegnam się z Dortmundem kolejnego lata. Mam plany w Polsce, które musiałem odłożyć na rok z powodu przedłużenia umowy. Jest moja akademia, którą muszę się opiekować i chcę też trochę pograć w piłkę w moim macierzystym klubie LKS Goczałkowice.
35-letni zawodnik rozpoczynał swoją piłkarską karierę jako napastnik, ale trener Lucien Favre podczas pracy w Herthcie Berlin przemianował go na prawego obrońcę. Piszczek nie sądzi, aby po powrocie do Polski zaczął ponownie grać na bardziej ofensywnych pozycjach.
– Zawsze uwielbiałem atakować i strzelać gole. Ale z wiekiem pojawia się tendencja do wycofywania się nieco dalej na boisku. Zakładam, że będę prowadził grę od tyłu także w Goczałkowicach.
Kiedy za rok Piszczek odejdzie z Borussii Dortmund, zakończy się jego 11-letnia współpraca z klubem.
Piszczu zasłużył sobie przez te lata na mega szacunek!
Swego czasu przed kontuzją jeden z lepszych prawych obrońców :)
Co do Piszczka, to trudno było bić brawa za ten transfer i oczekiwać wzmocnienia kadry BVB, skoro przychodził do nas jako najgorszy zawodnik spadającej z ligi Herthy Berlin (najniższa średnia not Kickera). Śmiem twierdzić, że nawet sam Zorc nie spodziewał się, że pozyskuje kogoś więcej, niż 'zapchajdziurę' na ławkę...
hehe i błagam nie wspominajcie o Owo.. bo to był naprawdę leszcz :D ile jja się siwych włosów przez niego dorobiłem.. podobnie jak mój "ulubieniec" Valdez.. :D to była paka :D a teraz ludzie narzekaja hehehe :P wtedy to by na zawał zeszli :P