Nowy nabytek Borussii Dortmund grał w seniorskiej drużynie Birmingham od zaledwie roku a już zdążył zostać postacią, z którą utożsamiają się kibice. Dzisiaj klub zastrzegł jego numer.
- Koszulka z numerem 22 jest synonimem jego awansu do pierwszej drużyny w wieku 16 lat i 38 dni oraz samego Juda. W niezwykle krótki czasie Bellingham został postacią ikoniczną dla wszystkich The Blues. Pokazuje co można osiągnąć nie tylko dzięki talentowi, ale i ciężkiej pracy i poświęceniu. Jego postępowanie pozaboiskowe jest również dodatkiem do całokształtu, który czyni go wzorem do naśladowania. Klub zdecydował się na zastrzeżenie jego numeru, aby dać przykład oraz inspirować innych piłkarzy - brzmi oficjalne oświadczenie klubu.
Bellingham rozegrał w środę swój ostatni mecz w barwach Birmingham City. Po końcowym gwizdku spędził blisko 45 minut siedząc na płycie boiska wpatrując się w trybuny stadionu.
- Kocham ten klub. Nie jestem w stanie ukryć, jak wiele ten klub dla mnie znaczy. Mam nadzieję, że dałem kibicom wiele powodów do radości. Birmingham na zawsze pozostanie w moim sercu. Od małego jestem The Blues. Gra dla tego klubu była przywilejem - powiedział Jude po końcowym gwizdku.
Nie liczę ,że spędzi u nas 10 lat ale oby przynajmniej te 2-3 lata i żeby przynajmniej później na nim porządnie zarobili bo pewnie i tak do Anglii wróci. Anglicy zawsze są na wagę złota dla swoich klubów :) a reprezentaci tym bardziej, więc oby jemu u nas wypaliło, żeby zadebiutował w kadrze a dobrze na tym wyjdziemy :)