Nikogo nie powinien dziwić fakt, że wkrótce dortmundzkie nagłówki zdominuje inny nastolatek - Jude Bellingham, którego transfer do Borussii jest już kwestią czasu. Gio Reyna jest przykładem tego, jak może wyglądać przygoda młodego Anglika w barwach BVB.
Na przestrzeni ostatnich sześciu miesięcy Reyna poczynił ogromne postępy. Jeśli 17-latek utrzyma takie tempo rozwoju, w niedalekiej przyszłości będzie mógł pełnić bardzo ważną rolę w układance Luciena Favra. Wszystko wskazuje na to, że Amerykanin coraz częściej będzie zajmować miejsce w wyjściowej XI Borussii Dortmund.
Trzy tygodnie po swoich 17. urodzinach, Giovanni po raz pierwszy pojawił się w meczowej kadrze. 6 tygodni później doczekał się swojego debiutu w Bundeslidze - 18 stycznia 2020 roku. Od tego czasu występuje regularnie, kiedy tylko jest to możliwe.
Reyna zdobył niesamowitą bramkę w Bremie w meczu Pucharu Niemiec, tym samym zostając najmłodszym strzelcem w historii tych rozgrywek. W swoim pierwszym meczu Ligi Mistrzów zaliczył świetną asystę przy drugiej bramce Erlinga Haalanda w meczu z PSG. W meczu z Lipskiem, bundesligowym debiucie w wyjściowym składzie, również bezpośrednio przyczynił się do zwycięstwa BVB - podobnie jak w meczu z mistrzem Francji, wykonał kluczowe podanie w stronę Norwega.
Dotychczasowe osiągnięcia Amerykanina są w pewnym sensie zadziwiające. Jak na swój wiek na boisku podejmuje bardzo dojrzałe decyzje, w Niemczech nie ma drugiego takiego zawodnika. Niewątpliwie jednym z czynników takiej eksplozji jego talentu jest metodyka pracy Luciena Favra, który znany jest z owocnej pracy z młodymi piłkarzami.
- Bardzo, ale to bardzo dobrze porusza się po boisku. To ogromny talent, dla niego nie ma żadnych granic. Jestem szczęśliwy, że mogę z nim pracować. On doskonale rozumie futbol. Jest fantastyczny - powiedział trener BVB zapytany o Reynę.
Tajemnicą nie jest to, że Borussia chce z nim przedłużyć kontrakt.
- Prowadzimy bardzo dobre rozmowy. Chcemy przedłużyć z nim kontrakt na tak długo, jak to jest możliwe - powiedział Michael Zorc.
Jak dotąd Reyna wielokrotnie pokazywał, że jest niesamowicie wszechstronnym ofensywnie zawodnikiem. Portfolio jego mocnych stron mówi samo za siebie: jest szybki, skutecznie drybluje, jest zaawansowany technicznie, dobrze zbudowany i ma dobrą wizję. Jest stworzony do gry kombinacyjnej, ale dzięki dobrej koordynacji ruchowej, jest w stanie w pojedynkę przejść przez całą linię obrony rywala.
Statystyki od serwisu Opta również są imponujące. Tylko Nana Ampomah z Fortuny Düsseldorf wykonuje więcej dryblinów na 90 minut od Reyny. Gio jednak nie ma sobie równych w skuteczności dryblingu, bowiem wykonuje on 4,4 udanych biegów z piłką na mecz.
Wszystko to w połączeniu z możliwością gry na wielu pozycjach, czyni go niezwykle cennym elementem układanki Luciena Favra - bez względu na to, jacy zawodnicy przyjdą do klubu w letnim okienku transferowym.
Giovanni Reyna bez wątpienia przerasta potencjałem swojego rodaka, Christiana Pulisicia. Obecny zawodnik BVB jest o wiele lepszy w podejmowaniu decyzji kluczowych dla końcowego sukcesu akcji.
- Im bliżej bramki przeciwnika, tym bardziej niebezpieczny jest Gio. On zawsze próbuje przedostać się do stref, z których będzie mógł bez problemu wykończyć akcję a co najważniejsze, pomaga mu w tym intuicja - chwalił Zorc.
- Tak, Gio postawił bardzo poważny krok dla rozwoju swojej kariery, ale to nie oznacza, że teraz może sobie odpuścić. Musi nadal pracować nad swoimi niedociągnięciami. Oczywiście, już teraz jest świetny, ale nadal jest pole do poprawy - powiedział odpowiedzialny za jego rozwój Otto Addo.
Bardzo ważnym aspektem w kwestii dalszego rozwoju kariery jest jego osobowość. Reyna już teraz jest uważany za bardzo ułożoną osobę z głową otwartą na dalsze pochłanianie wiedzy niezbędnej do zostania jednym z najlepszych na świecie.