Sezon 19/20 już za nami, więc przyszedł czas na jego podsumowanie i omówienie gry piłkarzy Borussii. Klub z Zagłębia Ruhry zdobył w tej kampanii 69 punktów zostając wicemistrzem Niemiec. Główny cel postawiony przed rozpoczęciem rozgrywek nie został spełniony, ale sezonu nie można też zaliczyć do bardzo nieudanych.
BRAMKARZE
Zdecydowanym numerem 1 w bramce BVB był Roman Bürki. W 31 rozegranych spotkaniach Szwajcar zachował 13 czystych kont - więcej miał tylko Manuel Neuer. Jedyne do czego można się przyczepić to błędy, które mu się czasami zdarzały, a które nie powinny mieć miejsca. Pierwszym z brzegu przykładem jest chociażby mecz z Lipskiem na Signal Iduna Park. Oprócz tego Bürki prezentował się jednak dosyć dobrze.
Podczas jego nieobecności w bramce czarno-żółtych stawał natomiast Marwin Hitz, który w 4 meczach Bundesligi zachował 3 czyste konta i tak naprawdę nie można mu nic zarzucić.
ŚRODEK OBRONY
Sprowadzenie Hummelsa okazało się być strzałem w dziesiątkę. Obronie BVB brakowało doświadczenia, a Niemiec je Borussii zapewnił. W wielu meczach grał jak profesor dzięki czemu napastnicy rywali nie mieli nic do powiedzenia.
Świetnie prezentował się również Dan-Axel Zagadou. Favre zaczął na niego stawiać dopiero pod koniec listopada, ale Francuz regularnie dawał argumenty szwajcarskiemu szkoleniowcowi, aby ten dalej wystawiał go w wyjściowym składzie.
Manuel Akanji natomiast bardzo zawodził. Jego błędy często doprowadzały do tego, że Bürki musiał wyciągać piłkę z siatki. Formę złapał dopiero po wznowieniu ligi.
Łukasz Piszczek bardzo skorzystał na tym, że Favre zmienił system gry. Polak ma już swoje lata i dosyć średnio radził sobie na pozycji prawego obrońcy, brakowało mu dynamiki. Jako półprawy w systemie z trzema środkowymi obrońcami grał natomiast doskonale i dzięki temu klub bez wahania przedłużył z nim kontrakt na kolejny rok.
WAHADŁOWI
Jeśli chodzi o lewe wahadło, podstawowym piłkarzem miał być Nico Schulz. Okazał się być jednak strasznym niewypałem i widać było, że nie radzi sobie w grze kombinacyjnej Borussii. Na szczęście w klubie jest ktoś taki jak Raphaël Guerreiro, bo Portugalczyk jest w stanie świetnie radzić sobie zarówno na skrzydle jak i na lewej obronie czy też lewym wahadle.
Achraf Hakimi podobnie jak Piszczek bardzo skorzystał na zmianie systemu. Grając na boku obrony często za bardzo zapędzał się do przodu przez co powstawały luki w obronie. Grając natomiast na wahadle był ubezpieczany przez Łukasza Piszczka, więc mógł pozwolić sobie na więcej w ataku. Trzeba jednak dodać, że Hakimi w ważnych meczach zazwyczaj nie prezentował się wystarczająco dobrze.
Cieszą również obiecujące występy Moreya, który zaczął grać pod koniec sezonu.
ŚRODEK POMOCY
Mimo, że Witsel nie grał tak genialnie jak w zeszłym sezonie, i tak prezentował się bardzo dobrze. To samo tyczy się Delaneya, który rozegrał tylko 11 spotkań z powodu kontuzji.
Wypożyczony w zimowym okienku Can został bardzo szybko wykupiony przez BVB za sprawą swoich świetnych występów. Oprócz doskonałej gry Niemiec wniósł również mentalność zwycięzcy, której mimo przyjścia w lecie Hummelsa i tak w Borussii brakowało.
Po wznowieniu ligi szanse zaczął dostawać Mo Dahoud. I prezentował się całkiem nieźle. Niestety dość szybko złapał kontuzję przez co nie mógł do końca pokazać na co go stać i niewykluczone, że w lecie opuści klub.
OFENSYWNI POMOCNICY
Brandt na początku sezonu grał na lewym skrzydle, ale to zdecydowanie nie była pozycja dla niego. Swoją jakość pokazał dopiero grając w środku. Po zmianie systemu często występował w duecie z Witselem na środku pomocy. Oprócz świetnej wizji i i inteligencji boiskowej kibice mogli dostrzec jednak niecelne podania i liczne straty piłki. Dlatego też po przyjściu Emre Cana, Brandt częściej był wystawiany wyżej i była to zmiana zdecydowanie na plus.
Marco Reus często zawodził i broniły go tylko liczby. Kapitan przyzwyczaił kibiców do świetnej gry, której często w tym sezonie brakowało. Dużą część sezonu stracił również tradycyjnie przez kontuzje.
Giovanni Reyna prezentował się nieźle i widać że ma duży potencjał. Amerykanin świetnie rozumie się na boisku z Haalandem, więc miejmy nadzieję, że wystrzeli z formą tak szybko jak Norweg.
SKRZYDŁOWI
Jadona Sancho nie trzeba nikomu przedstawiać. Obecnie jeden z największych talentów piłkarskich na świecie. 33 punkty w klasyfikacji kanadyjskiej w tym sezonie mówią same za siebie. Anglik miał co prawda gorszy okres w listopadzie, aczkolwiek często mimo rozgrywania słabego meczu, dzięki swojemu geniuszowi potrafił jedną akcją przesądzić o losach spotkania.
Hazard prezentował się solidnie, zdarzało się, że był mało widoczny na boisku, ale zaliczył w tym sezonie 13 asyst i pokazał, że jest całkiem niezłym skrzydłowym wychodząc tym samym z cienia grającego w Realu Madryt brata.
NAPASTNIK
W pierwszej połowie sezonu zdecydowanie brakowało napastnika przez co często liczne dobre akcje Borussii nie kończyły się bramkami. W zimie został sprowadzony natomiast Erling Haaland, który bijąc wszelkie rekordy wszedł z przytupem do Bundesligi. Takiej dziewiątki Borussii brakowało w pierwszym etapie sezonu.
RESZTA ZAWODNIKÓW
W trakcie sezonu szanse zaczął dostawać Leo Balerdi. Favre widział go jednak nie na środku obrony, a w pomocy. Argentyńczyk nie zachwycał swoją grą tak jak Reyna czy Morey przez co nie dostawał aż tylu szans od szkoleniowca. W ostatniej kolejce wystąpił on już na obronie, ale tego spotkania nie można zaliczyć do udanych. Potencjał wciąż ma jednak spory.
O Schmelzerze nie można zbyt dużo powiedzieć. Zasłużony zawodnik, który piłkarsko nie ma obecnie podjazdu do Raphaëla Guerreiro. Ciężka praca na treningach się jednak opłaciła i dostał swoje szanse, które w pełni wykorzystał strzelając bramkę w meczu z Paderbornem.
Mario Götze praktycznie nic do zespołu nie wnosił. W 15 meczach strzelił tylko 3 bramki. Zarząd podjął dobrą decyzję nie przedłużając z nim kontraktu, bo dla Niemca nie ma już miejsca w Borussii.
Trzeba wspomnieć też o zawodnikach, którzy w zimie odeszli z klubu. Bruun Larsen grał bardzo słabo, a Alcacer był bardzo podatny na kontuzje i chciał wrócić do swojej ojczyzny. Z jednym i drugim się pożegnano i była to dobra decyzja.
Klub opuścił również Julian Weigl. Pod nieobecność Delaneya grał dosyć solidnie, ale na sprzedaniu go i kupieniu za podobną kwotę Emre Cana Borussia bardzo skorzystała.
TRENER
Favre budzi wśród ludzi skrajne emocje. Jedni chcą aby został na następny sezon, inni żeby natychmiast go zwolniono. Nie da się jednak ukryć, że Szwajcar zdobywa średnio więcej punktów niż Klopp czy Tuchel. Pokazał również, że potrafi wyjść z kryzysu zmieniając system gry. Nie przekłada się to jednak na trofea. Ze słów Michaela Zorca można jednak wywnioskować, że zarząd da mu jeszcze jedną szansę i przyszły sezon pokaże czy Borussia Favre'a będzie w stanie zdobyć mistrzostwo Niemiec. Rywalizacja z Bayernem Flicka nie będzie jednak łatwa.
Źródło:
www.borussia.com.pl / Foto: www.bvb.de /
Foto:
Bramkarze: Burki to bramkarz dostateczny w szkolnej ocenie. Niby jest, ale zdarzają mu się juniorskie błędy. Nigdy nie będzie na poziomie światowym, na obecnym poziomie Borussii może być. Hitz to solidny zmiennik i lepszego numeru 2 nie uda się znaleźć. Póki co priorytetem nie powinno być szukanie bramkarza.
OBROŃCY:
Hummels to najlepszy transfer zeszłego lata. Zdarzają my się błędy i braki szybkościowe, ale jest prawdziwym liderem formacji obronnej. Niestety nikt z pozostałych mu nie dorównuje, a żeby marzyć o trofeach, trzeba mieć przynajmniej 3 solidnych obrońców. My mamy tylko Hummelsa. Piszczek może być, ale nie da rady już grać co 3 dni. Było widać w ostatnich meczach, że jest już zmęczony. Zagadou wygląda solidnie, ale jest jeszcze młody i niedoświadczony - może coś z niego będzie, ale nie jestem przekonany co do jego umiejętności na najwyższym poziomie. Balerdi i Akanji to nie jest poziom Borussii.
Pozostaje jeszcze Can który mógłby grać obok Hummelsa. Jest całkiem porządny, ale to wciąż o jednego za mało.
WAHADŁA: To akurat najsilniejsza formacja BVB. Para Guerreiro - Hakimi idealnie pasuje do gry tą formacją. Niestety mam wrażenie, że tylko ta para. Gdy na bokach grają Morey, Schulz czy inni to już nie jest to samo. Generalnie na lewej jest Rafa, na prawej był Hakimi. Ten drugi odejdzie i zostanie zastąpiony przez Meuniera - czy da radę to się okaże. Może być ciężko. Brakuje też wartościowego zmiennika na lewą stronę. Ani Schulz ani w dłuższej perspektywie Schmelzer nie zapewnią tego co Raphael.
ŚRODEK: To też silna formacja. Chociaż pod koniec sezonu Witsel nie był już tak pewnym punktem, to czy Brandt, czy Can, czy nawet Delaney mogą z powodzeniem tam grać. Jeżeli dojdzie jeszcze Bellingham to akurat środek pola jest dobrze obsadzony.
SKRZYDŁA: O ile Sancho, który myślami jest w Dormtundzie jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, o tyle Hazard to materiał co najwyżej na zmiennika. Fakt, ma asysty, ale to nie jest materiał na skrzydłowego Borussii, która walczy o Mistrzostwo. Już lepszym rozwiązaniem jest tam Brandt. Brakuje też zmienników.
OFENSYWA: Reus niestety to będzie już tylko rezerwowy joker oraz zmiennik. Dawałbym więcej szans Reynie, bo ten chłopak ma niesamowity potencjał i talent. Uważam, że nie potrzebujemy wzmocnienia na tej pozycji.
NAPASTNIK: O tym ile znaczy Halland pokazały mecze, w których graliśmy bez niego. Obawiam się też, że nie będzie w stanie zagrać pełnego sezonu w barwach BVB (jakieś kontuzje niestety mu się będą przytrafiać). Dlatego PRIORYTETEM powinno być sprowadzenie drugiego napastnika. Moukoko to na razie melodia przyszłości i należy dawać mu minuty jak skończy 16, ale w najbliższym sezonie to nie będzie jeszcze kandydat na zmiennika.
TRENER: Niestety to jest najsłabsze ogniwo. Jeżeli naprawdę marzą o Mistrzostwie i zdobywaniu tytułów, to nie z tym trenerem. Bardzo mnie rozczarował. I chociaż 70 % meczów będzie wygrywał, czasami nawet efektownie, to jednak w BL nie wystarczy wygrywać z ogórkami. A kluczowe mecze Borussia przegrywa, a niekiedy przez brak koncentracji i zbyt małą ambicji potrafi dostać solidnie lanie od każdego.
Na plus Hummels. Potrzebowaliśmy takiego lidera w grze obronnej. Środek pola funkcjonował dobrze. Guerreiro w ofensywie pokazywał się z bardzo dobrej strony, genialna technika. Witsel nie wyróżniał się jak w zeszłym sezonie, ale dawał jakość. Brandt trochę niestabilnie z formą, ale mam nadzieję że w przyszłym sezonie lepiej wykorzysta swój przegląd pola i technikę. Zimowe transfery Cana i Haalanda również ocenił bym pozytywnie.
Reusa, Delaneya i Zagadou trudno oceniać przez długotrwałe kontuzje.
Z młodych zawodników Reyna i Morey pokazywali że mają potencjał. Balerdiemu raczej trudno będzie zaistnieć w drużynie.
Favre ma swoje plusy. W większości starć kontrolowaliśmy przebieg gry. Nie podoba mi się jednak zbytnia schematyczność w budowaniu akcji ofensywnych. Zdarzały się połowy, gdy drużyna nie stwarzała praktycznie żadnego zagrożenia pod bramką przeciwnika. Potencjał Haalanda nie był wykorzystywany w pełni. Często pressing nie wyglądał najlepiej. Zbyt mało motywacji oraz dbania o morale zespołu ze strony Luciena.
- Czemu nie oceniono naszego prezesa???
Władze Bayernu potrafiły pogonić Kovaca po nie udanej rundzie jesiennej, a NASZ Prezesio co???
Nie miał jaj zrobić tego z Favre po tamtym sezonie i nie miał jaj żeby go pogonić po rundzie jesiennej...
Władze Bayernu jaja mają i dlatego zdobyły ostatnie 2 mistrzostwa!!!
Żenada...