Po dobrych występach w pierwszych meczach po powrocie do gry, Julian Brandt spuścił z tonu - jego gra nie jest aż tak efektywna, jak przed paroma tygodniami. Pomocnik reprezentacji Niemiec ma nadzieję, że w sobotę zespół pokaże się z lepszej strony.
– Nikt z nas nie osiągnął dzisiaj topu swoich umiejętności. Musimy pokazywać się z lepszej strony, szczególnie, że graliśmy z zespołu broniącym się przed spadkiem. Bundesliga jest ligą, która nie wybacza małostkowości. Przebiegliśmy 9 kilometrów mniej niż rywal, co idealnie pokazuje wolę walki drużyny z Mainz. Jeszcze większym problemem jest to, co robiliśmy kiedy byliśmy w posiadaniu piłki. Podejmowaliśmy zbyt wiele złych – stwierdził pomocnik po meczu i kontynuował – W sobotę staniemy przed obliczem zupełnie innego meczu. Ostatnio graliśmy z zespołami, które preferują grę blisko własnego pola karnego. Kontry to jedna z naszych największych broni. Lipsk to zespół z tendencją do odkrywania korytarzy, które będziemy mogli wykorzystać.
Czyli rozumiem, że w sobotę dostaną jeszcze większe wciry, skoro staną przed obliczem zupełnie innego meczu.