Były bramkarz Borussii Dortmund, Stefan Klos wierzy, że obecna drużyna BVB jest odpowiednio zmotywowana i głodna sukcesu, aby sięgnąć w obecnym sezonie po tytuł mistrzowski.
Dortmundczycy znajdują się obecnie na drugim miejscu w tabeli i tracą do prowadzącego Bayernu Monachium cztery punkty, jednak nastroje w zespole są bojowe (mówił o tym Emre Can) i pokazał ostatni mecz z Schalke 04 Gelsenkirchen.
– W 1991 roku kiedy zaczynałem karierę, BVB nie było tak częstym kandydatem do tytułu jak obecnie. Cały Dortmund z niecierpliwością czekał na to, aby Borussia znów została mistrzem (po raz ostatni miało to miejsce w 1963 roku) – wspomina Klos, który w 1995 roku zdobył z BVB pierwszy tytuł mistrzowski.
– Jako dziecko zbierałem zdjęcia i plakaty i już wtedy pomyślałem: patera wygląda świetnie. Chciałem trzymać ją w swoich rękach i to był mój wielki cel kiedy zaczynałem karierę.
– Nie myślę o tym na co dzień, ale nigdy nie zapomnę momentu, kiedy zdobyliśmy mistrzostwo. Gracze, fani, wszyscy byli po prostu dumni i szczęśliwi.
– Mistrzostwo zdobyte w 1995 roku było przełomowym momentem. Nigdy nie myślałem, że wygram Ligę Mistrzów. Tymczasem to stało się w 1997 roku i było to możliwe, ponieważ głód tytułów w Dortmundzie był ogromny.
– Czy teraz też tak jest? Trudno ocenić, ale mam nadzieję, że tak. Na pewno BVB ma odpowiednią jakość, ale przed czasami koronawirusa nigdy nie było takiej sytuacji, aby na stadionie nie było kibiców. Zdobycie tytułu w takich okolicznościach na pewno byłoby bardzo dziwne, ale BVB na pewno może tego dokonać – uważa Niemiec, który swoją karierę zakończył w barwach Rangers FC.