Bardzo dobry występ Erlinga Haalanda w meczu z Schalke 04 Gelsenkirchen sprawił, że w mediach ponownie odżyły informacje odnośnie przyszłości zawodnika. Tym razem nie chodzi jednak o przeprowadzkę napastnika do Realu Madryt, lecz o klauzulę, jaka miała znajdować się w kontrakcie Norwega.
Norweski napastnik przenosząc się zimą z Salzburga do Dortmundu podpisał umowę ważną do 2024 roku, jednak według niemieckich mediów, w jego kontrakcie znalazła się klauzula umożliwiająca mu zmianę barw klubowych już 2022 roku, jeżeli do BVB napłynie oferta opiewająca na 75 milionów euro.
Hiszpańska gazeta as nie zdradza się jednak z tymi informacjami i twierdzi, że Borussię Dortmund i Haalanda nie wiąże żadna klauzula. Hiszpanie twierdzą, że istnieje wyłącznie ustne porozumienie pomiędzy klubem, a zawodnikiem, że pożegnanie będzie możliwe latem 2022 roku.
BVB do tej pory nie odniosło się w sprawie klauzuli piłkarza, ale as twierdzi, że od czasu przeprowadzki Maria Götzego do Bayernu Monachium w 2013 roku, niemiecki klub nie podpisał żadnej klauzuli z jakimkolwiek zawodnikiem.