Borussia Dortmund jest regularnie łączona z przyjściem i odejście. Pomimo ogólnoświatowej pandemii, nie zanosi się, aby czarno-żółci mieliby nie wykonać żadnych ruchów na rynku.
Szefostwo BVB będzie musiało się skupić na redukcji kadry i budowie budżetu na ewentualne wzmocnienia. Wypożyczeni Andre Schürrle i Jeremy Toljan są jednymi z pierwszych na liście do opuszczenia klubu. Nie daleko za nimi jest Mario Götze, który najprawdopodobniej, wraz z końcem obecnego sezonu, zostanie wolnym agentem. Oto zestawienie kolejnych piłkarzy, którzy mogą opuścić Dortmund tego lata.
Nico Schulz
Nico Schulz dołączył do Borussii Dortmund zeszłego lata, ale do dzisiaj nie potwierdził swojej wartości. Rozpoczynał sezon jako pierwszy wybór na lewej stronie defensywy. W swoich pierwszych meczach, poza brakami w podstawowym bronieniu, wykazał się jeszcze kompletnym brakiem efektywności w ataku. Z biegiem czasu stracił miejsce w składzie na rzecz Raphaela Guerreiro.
Schulz we wszystkich rozgrywkach rozegrał zaledwie 15 meczów. Zatrważający jest fakt, że jego fatalnej sytuacji nie zmienił okres przygotowawczy, albowiem Niemiec po nowym roku na boisko wyszedł tylko raz.
Przesunięcie Mistrzostw Europy na 2021 rok, nie dość, że spadło Niemcowi z nieba, mogło dać mu motywację do poszukiwania nowego pracodawcy. Nico na pewno będzie szukał okazji do gry, a w Dortmundzie może ich po prostu nie otrzymać.
Thomas Delaney
Na ten moment, sezon 2019/20 jest dla Duńczyka do zapomnienia. Już na samym początku ze składu wygryzł go Julian Weigl. Kiedy z powrotem odzyskał swoje miejsce w wyjściowej XI, doznał kontuzji, która początkowo miała wykluczyć go z gry do końca rudny jesiennej. Niestety w trakcie rekonwalescencji pojawiły się komplikację, Delaney dopiero 6 kwietnia wrócił do treningów drużynowych.
W trakcie jego nieobecności, Borussia wymieniła Juliana Weigla na Emre Cana, swego rodzajem odkryciem na pozycji numer ?8? został Julian Brandt, a ostatnie tygodnie przyniosły wiele plotek transferowych łączących BVB z Jude Bellinghamem. Jeśli Delaney zostanie na dłużej w Dortmundzie, prawdopodobnie przegapi jedną z ostatnich okazji do zaistnienia w innym klubie na najwyższym poziomie.
Oczywiście odejście Delaneya będzie miało sens, tylko i wyłącznie jeśli Borussia Dortmund sprowadzi Bellinghama, bądź innego środkowego pomocnika. Pomimo cech przywódczych i świetnej grze w destrukcji, Thomas ma wiele ograniczeń, przez co rozbicie duetu Can-Witsel będzie dla niego dużym wyzwaniem. Reasumując, na letnim transferze Delaneya zyska klub i sam zawodnik.
Mahmoud Dahoud
Kolejnym pomocnikiem, który może opuścić tego lata BVB jest Mo Dahoud. 24-latek, kiedy przychodził do Borussii Dortmund w 2017 roku, był uważany za jeden z największych talentów niemieckiego futbolu. Po obiecującym debiutanckim sezonie, Mahmoud nie znalazł miejsca w planach Luciena Favra.
Szanse, jakie otrzymywał Dahoud od trenera BVB na pewno nie zostały dobrze przez niego wykorzystane. Były młodzieżowy reprezentant Niemiec rozegrał w obecnym sezonie zaledwie 11 meczów, Lucien Favre wyraźnie dał do zrozumienia, że nie ufa umiejętnościom Mahmouda.
Pomimo braku konsekwencji w działaniach czy problemów z utrzymaniem formy, Dahoud wciąż jest jednym z najbardziej kreatywnych pomocników w kadrze BVB. Jego wizja i podania przeszywające obronę przeciwnika stoją na najwyższym poziomie.
Sytuacja Dahouda najprawdopodobniej nie ulegnie zmianie w najbliższym czasie. Odejście z Borussii Dortmund da mu szansę na regularną grę i ponownie odkrycie swojego potencjału.
Marcel Schmelzer
Marcel Schmelzer chciał opuścić Borussię Dortmund już zeszłego lata, ale władze BVB zdecydowały się na zatrzymanie obrońcy na kolejny sezon. Opinia szefostwa Borussii na temat Marcela na przestrzeni obecnego sezonu uległa zmianie i tym razem nie będą stawiać oporu.
Doświadczony lewy obrońca BVB w obecnym sezonie na boisku zameldował się 3 razy, spędził na nim zaledwie 5 minut. Schmelzer ma 32 lata i wciąż zasługuje na zakończenie kariery na boisku, nie na ławce rezerwowych.
Niestety jego pożegnanie z Dortmundem będzie miało miejsce przy pustych trybunach. Na przestrzeni ostatnich 12 lat został ikoną Borussii Dortmund, wielu kibiców identyfikuje się z nim do dziś.