Pozyskanie Erlinga Haalanda było transferowym hitem dla Borussii Dortmund pod każdym względem. Finansowo norweski super talent miał jednak znacznie bardziej intratne oferty - zwłaszcza z Manchesteru United.
Manchester United był bardzo zdeterminowany, aby Erling Haaland dołączył zimą na Old Trafford. 19-latek ucieleśniał typ napastnika, którego od dawna szukały Czerwone Diabły. Oferta mistrza Anglii była odpowiednio intratna.
Jak podaje Sport Bild, oferta z Anglii opiewała na 60 milionów euro. Opcja zakupu mogła zostać aktywowana za kwotę 20 milionów euro. Reszta miała przekonać RB Salzburg i obóz zawodnika do transferu. Ostatecznie Norweg zdecydował się odrzucić pieniądze i dla lepszej perspektywy sportowej.
Dodatkowo Borussia zgodziła się na zapis w kontrakcie Haalanda mówiący o możliwości wcześniejszego odejścia z Dortmundu. Mówi się, że klauzula może być aktywowana najwcześniej w 2022 roku przy kwocie opiewającej na 60?75 milionów euro. Manchester United nie chciał zgodzić się na taki zapis.
Przypomnijmy, że łączny koszt pozyskania Haalanda przez BVB wyniósł blisko 60 milionów euro (klauzula, koszty agenta oraz wartość 4,5-letniego kontraktu napastnika). W przypadku Manchesteru United, łączny koszt byłby znacznie wyższy.