Nikt by nie skłamał stwierdzając, że Borussia Dortmund nie jest przekonująca na boisku. Po ostatnich porażkach, fani BVB są wściekli, ale nie wszyscy obwiniają trenera.
Borussia Dortmund i jej czarno-żółci fani zawsze są razem, na dobre i na złe. Ale jak w każdym dobrym związku, czasem można natknąć się na awarię ? szczególnie, kiedy nie wszystko idzie tak, jakbyśmy chcieli. O to podsumowanie obecnego nastroju wśród kibiców BVB.
Problem mentalności a wady Favra: fani BVB komentują bieżącą sytuację na forum. Pierwszym przykładem jest użytkownik ?Holgernova?, który napisał na forum BVB na stronie schwatzgelb.de:
? Każdy błąd prowadzi do dalszej niepewności, a często także do tego, że gra jest chaotyczna i oddawane jest pozornie pewne zwycięstwo. Słowo klucz: mentalność.
?Wildwing81? widzi to trochę inaczej, nie jest pewien co do Favra:
? Favre jest dobrym trenerem, byłem bardzo szczęśliwy, kiedy dowiedziałem się, że poprowadzi on BVB. Jednak po ponad 1,5 roku, trzeba powiedzieć, że po świetnej pierwszej połowie sezonu 18/19, zespół się lekko posypał ? pisze.
?Stoffel85? uważa jednak, że piłkarze są odpowiedzialni za obecną sytuację:
? Zastanawiam się, co powstrzymuje Reusa przed pressingiem. To oznaka braków, które musimy teraz łatać na dwóch nowych nabytkach, z czego jeden ma dopiero 19 lat. Reus i Hummels muszą zwracać na siebie uwagę ? pozytywnymi, nie negatywnymi aspektami.
Forma BVB jest gorącym także w mediach społecznościowych.
? Defensywa BVB ma tylko jeden problem, a jest nim Akanji! Bez Hummelsa, Borussia traciłaby po 6 bramek w każdym meczu ? skomentował Maurice Gapiński w artykule dotyczącym wiodącej roli Matsa Hummelsa w obronie Borussii Dortmund.
Zachowanie obrony BVB przywołuje złe wspomnienie związane z Peterem Boszem. Heiko Fröhlich widzi błąd w ustawieniu taktycznym defensywy BVB:
? Obrona jest zbyt wysoko ustawiona. W pewnym sensie przypomina mi to taktykę Bosza. W wielu pojedynkach obrońcy Borussii są po prostu zbyt wolni, a Bürki nie ma nawet szans na reakcję, jeśli ktoś biegnie prosto na niego.
Użytkownik Facebooka ?Obi Wahn? widzi błędy zespołu, ale także krytykuje zewnętrzny wizerunek Favra:
? Trener, którego spokojna natura i taktyka nie są szczególnie popularne, potrzebuje punktów i świetnej drużyny. Pech sprawił, że w tej chwili nie ma żadnej z tych rzeczy...
Virgil van Dijk w BVB? Nawet to by nie pomogło. ?CSchwarze? przedstawia ciekawą tezę na Twitterze.
? Moglibyśmy wstawić w obronie Virgila van Dijka zamiast Hummelsa i nic by to nie dało - pisze.
Co to oznacza? BVB nie działa wystarczająco dobrze jako kolektyw, nawet najlepszy obrońca Liverpoolu nie byłby w stanie pomóc Borussii Dortmund.
Fani wysłali również e-mail do tego zespołu redakcyjnego, aby wyrazić niezadowolenie z obecnej działalności BVB. Na przykład Rolf Schneider pisze:
? Problemem nie jest trener, jego postawa się nie zmieniła. Problemem jest pan Watzke. Gdyby miał jakiś pomysł, nie potrzebowałby konsultanta, pana Sammera ? stwierdza ironicznie.
Zachęcał także Watzke do skontaktowania się z Ulim Hoeneßem, aby zaproponować mu objęcie funkcji szkoleniowca Borussii.
Czy Lucien Favre jest niewłaściwym trenerem dla BVB?
Ewald Kluetsch idzie o krok dalej, chce nowego trenera dla BVB - i nie jest jedynym, który ma takie zdanie:
? Moim zdaniem Favre nie pasuje do BVB. Nie zdobędziemy z nim żadnych tytułów. Niestety, nie potrafi rozwijać już młodych piłkarzy. Nasze młode talenty są niezadowolone i chcą odejść - szkoda. Moim zdaniem młody, głodny sukcesu trener musi przejąć stery w BVB ? pisze fan BVB.
Ogólnie rzecz biorąc, zdania są podzielone. Jedni obwiniają zespół, inni trenera. Ostatecznie tylko punkty (i tytuły) będą w stanie pojednać oba obozy.
Możemy postawić na jakiegoś młodego-zdolnego(?) trenera z ambicjami, jednak takiemu zarząd będzie chciał na siłę zaglądać do talerza.
Możemy zatrudnić też bardziej doświadczonego, acz mniej utytułowanego szkoleniowca, dla którego objęcie BVB byłoby ukoronowaniem dotychczasowej kariery i spełnieniem zawodowych marzeń (vide:Stoeger), ale od niego też Watzki i Zorki chciałyby być mądrzejsze.
Wreszcie trzecia możliwość: trener z nazwiskiem, charyzmą, doświadczeniem i sukcesami. Prawdziwy zawodowiec, a nie instruktor ? wizjoner, testujący swoje szalone pomysły na żywym organizmie drużyny. Osoba zorientowana na wynik, ale nie udowodnienie wszystkim wokoło, że jest najwspanialszy i zeżarł wszystkie rozumy (był tu parę lat temu taki jeden, taka łysiejąca chudzina w dresiku). Taka postać mogłaby wziąć za twarz piłkarzy i zaprowadzić porządek. Problem w tym, że główni decydenci zdają się nie lubić takich osób lub się ich zwyczajnie boją.
Jednym słowem, wiele wskazuje na to, że zarząd zostawi Favre?a na stanowisku, choćby się paliło i waliło. Miejsce w top4 raczej zachowamy, więc cel minimum, czy raczej minimalno-maksymalny, zostanie zrealizowany. A kibice? A tytuły? Kto by się przejmował takimi duperelami.