Wszystko wskazuje na to, że Mario Götze po raz drugi opuści Borussię Dortmund. W 2013 roku Niemiec odszedł na mocy klauzuli opiewającej na 37 milionów euro do Bayernu Monachium. Tym razem BVB na rozstaniu z 27-latkiem nie zarobi prawdopodobnie nic, bowiem Götze nie chce przedłużyć obowiązującego do końca tego sezonu kontraktu z klubem z Westfalii.
Informacje na temat braku porozumienia między zawodnikiem a klubem podał Bild. Götze zarabia obecnie około 10 milionów euro rocznie. Borussia Dortmund zaproponowała mu ofertę przedłużenia umowy, zgodnie z którą jego zarobki spadłyby do kwoty 7 milionów euro rocznie. Mistrz świata z 2014 roku nie chce zgodzić się na tę propozycję, w związku z czym od lipca bieżącego roku stanie się wolnym zawodnikiem.
W ostatnim czasie mówiło się, że Götze znajduje się na liście życzeń Herthy Berlin. Bardziej prawdopodobna wydaje się jednak przeprowadzka piłkarza za granicę, a zainteresowanie jego osobą ma wykazywać Inter Mediolan.
Jeśli da się na nim coś zarobić to warto z tego skorzystać i wziąć te 7-8 mln. Trzymam kciuki, żeby jeszcze zimą się udało.
OK był dobry jak była dobra drużyna za JK. Potem był Bayern. Czy on tam coś pokazał special? Gol zdobyty w finale MŚ to cała jego kariera.
Niestety coraz bardziej odnoszę wrażenie, że BVB robi większą krzywdę takimi decyzjami zarówno sobie (aspekt finansowo-sportowy) jak i samym piłkarzom.
Swoją drogą jeśli ktoś liczył, że BVB coś zarobi na tym niewdzięczniku to musi czuć niezłe rozczarowanie, ale z drugiej jednak to można było przewidzieć, że tak to się zakończy jak zbliży się koniec kontraktu to tak na dobrą sprawę na pół roku przed końcem piłkarz może sobie podpisać umowę od 1 lipca i tak to on, a nie klub będzie większym wygranym.
Jaśniepan Gotze wyzdrowiał i teraz uznał, że już swoje w Dortmundzie zrobił. Tylko co on zrobił?
Hummelsowi też zdarzały się tragiczne mecze w Monachium, uwielbiałem oglądać jego wylewy. Do tego cały czas kontuzje. Wszystko wskazywało na to, że popełniamy kolejny ten sam błąd, a jednak jak na razie jest zupełnie inaczej.
Mam jednak nadzieję, że wyjątek Hummelsa nie będzie kluczowy w decyzjach naszego zarządu.
Zgadza się, ale to nie tylko goetze, to samo można napisać o pozostałych "dzieciach" Kloppa z czasów dwoch tytułów mistrzowskich.
Wtedy to każdy z piłkarzy jaki grali w BVB wskoczył na niesamowity nieosiągalny dla tych obecnych poziom, który to (Klopp) wywindował drużynę aż do finału LM. Może kadrowo drużyna była słabsza od tej dzisiejszej, ale mentalnie miażdżyła tą obecną o lata świetlne i to akurat widać szczególnie w poszczególnych meczach.