Latem 2019 roku Giovanni Reyna przeprowadził się do Dortmundu. Obecnie jest zawodnikiem BVB U19. Już 7 grudnia 17-latek znalazł się w kadrze na mecz czternastej kolejki Bundesligi. Można to nazwać miłym gestem i nagrodą od trenera Borussii, Luciena Favra. To był bardzo duży krok w karierze młodego Amerykanina.
Gio Reyna, syn byłego bundesligowca Claudia Reyny po raz pierwszy w Dortmundzie był około rok temu, mimo tego, że odejście z akademii New York City FC nie było jeszcze oficjalnie potwierdzone. Klub zrobił wszystko,aby ułatwić mu aklimatyzację, integrację z zespołem i naukę języka.
1 lipca 2019 roku dzięki portugalskiemu paszportowi podarowanemu przez babcię Marię, Reyna został zawodnikiem Borussii Dortmund. ? Prawie każdy większy klub z Europy był nim zainteresowany - mówi dyrektor sportowy BVB, Michael Zorc - Ale my obserwowaliśmy go najwcześniej. Giovanni to bardzo, ale to bardzo wielki talent. Jesteśmy bardzo dumni, że udało nam się go tutaj sprowadzić.
Giovanni Reyna w BVB U19: 16 meczów, 16 razy bezpośrednio zaangażowany w zdobycie bramki
Młody Amerykanin został po raz pierwszy zauważony na Florydzie podczas turnieju Nike Friendlies w listopadzie 2017 roku. Wówczas 14-letni chłopiec był najmłodszym uczestnikiem turnieju U17 - tak, dobrze przeczytaliście U17. Niedługo potem cała rodzina Reynów była już w Dortmundzie, gdzie przedstawiono im dokładny plan na jego karierę i udowodniono, że już wiele razy się to sprawdzało. Oczywiście rodzina Reynów przystała na propozycję klubu.
Jeśli koordynator ds. młodzieży w BVB, Lars Ricken zrobił prezentację w PowerPointcie o największych produktach dortmundzkiej akademii, wkrótce będzie musiał ją uzupełnić o nazwisko Giovanniego Reyny. Dlaczego? 17-latek, od początku swojej przygody w niemieckim Zagłębiu Ruhry, radzi sobie wyjątkowo dobrze. Przez swoje pierwsze sześć miesięcy, rozegrał 16 na 16 możliwych meczów. Od początku sezonu 19/20, regularnie trenuje pod okiem Luciena Favra. Może nie w drugiej połowie sezonu, ale kwestią czasu jest stałe przeniesienie do zespołu seniorów.
Trudna młodość
Reyna nie jest typowym 17-latkiem. W młodości zetknął się z prawdziwym nieszczęściem. W 2012 roku, kiedy Reyna, zwykle zwany Gio, miał zaledwie 9 lat, na guza mózgu zmarł jego niespełna 13-letni brat.
? Wszyscy myślą, że to ja trenowałem z młodym Gio, ale to nie prawda. Robił to Jack ? wspomina ojciec i 114-krotny reprezentant Stanów Zjednoczonych, Claudio. - Bawił się, a zarazem walczył z nim. Zazwyczaj stawał na bramce i kazał mu strzelać. Oczywiście nie zawsze pozwalał mu wygrywać. Pewnego dnia po śmierci Jacka, Giovanni powiedział swojej mamie Danielle, która także grała w piłkę nożną w Niemczech i USA - Nigdy nie będę dobrym piłkarzem, ponieważ brat nie nauczył mnie wszystkiego.
Prawdopodobnie Jack byłby dumny, gdyby mógł zobaczyć jak bardzo jego brat się mylił. To właśnie Jack zachęcał i motywował Giovanniego do stawiania kolejnych małych kroczków, aby zostać zawodowym piłkarzem. ? To powód, dla którego jestem dzisiaj w tym miejscu - skomentował Gio na łamach Ruhr Nachrichten.
Nic więc dziwnego, że w przeciwieństwie do Christiana Pulisica, Gio jest bardzo dojrzały jak na tak młodego człowieka. Reyna przyjechał do Dortmundu sam, bez rodziny i pomimo pomocy klubu sam musi radzić sobie z codziennym życiem.
Jak dotąd, Reyna radził sobie imponująco, szczególnie pod względem fizycznym. Bardzo dobrze poradził sobie z przestawieniem się na niemiecki futbol. Favre spodziewał się tego, gdy podejmował decyzję o zabraniu go na letnie tournee po Stanach Zjednoczonych. ? Gio już teraz jest bardzo dobry, wywarł na mnie świetne pierwsze wrażenie. Na treningach radzi sobie bardzo dobrze. Nie ma również problemu z dostosowaniem się do naszego stylu gry.- mówi Lucien Favre. Pod wrażeniem nastolatka był także bramkarz Roman Burki: Gio jest już bardzo silny fizycznie. Nawet nie zauważysz, że ma zaledwie 16 lat. Gra bardzo dobrze.
Jeśli gra pod Michaelem Skibbe w BVB U19, często wystawiany jest na lewym skrzydle. Jednak Reyna, urodzony w Durham, w północno-wshodniej Anglii, nie wybrał jeszcze swojej docelowej pozycji. Bardzo prawdopodobne, że w niedalekiej przyszłości, zostanie ofensywnym pomocnikiem.
Oprócz siły fizycznej i woli walki, obunożny Reyna zachwyca przede wszystkim inteligencją, techniką, przeglądem pola i świetnymi podaniami. Kiedy oglądasz go w pojedynkach z rówieśnikami, na pewno zwrócisz uwagę na spokój z piłką przy nodze i stwierdzisz, że, jak przyznawał Hans-Joachim Watzke, ma wszystko, czego mu potrzeba. Wraz z Youssoufem Moukoko jest najlepszym zawodnikiem w BVB U19.
Debiut Gio w 7. rocznicę śmierci brata
Kontrakt Reyny wygasa w 2021 roku. Do tego czasu piłkarz ma zagwarantowany debiut w oficjalnym meczu na najwyższym poziomie. W ramach przypomnienia, nastolatek rozegrał już swoje pierwsze spotkania w trakcie letniego okresu przygotowawczego.
To był ekscytujący, ale przede wszystkim emocjonujący dzień dla Gio: dokładnie 7 lat po śmierci brata, po raz pierwszy w czarno-żółtych barwach, wystąpił w meczu przeciwko Seattle Sounders. Pomimo dobrej okazji, nie udało mu się skierować piłki do siatki głową. Parę dni później asystował Pacowi Alcacerowi, który wpakował piłkę do bramki Liverpoolu.
Nie dokonujesz takich transferów po to, aby zostać młodzieżowym mistrzem Niemiec - mówi Ricken ? Przeprowadzamy takie transfery tylko jeśli jesteśmy pewni, że taki zawodnik zagra w naszych barwach na Westfallenstadion.
nikt nie owi o jakim wiezieniu czy niewoli sportowej, chodzi o stworzenie projektu z wizja sukcesu sportowego bo finansowo osiagniety zostal juz dawno, jestesmy juz wstanie placic spore gaze jak w przypadku Haalanda, jestesmy idealnym miejscem do podnoszenia swoich umiejetnosci pilkarskich, nasza nazwa jest szanowana firma na swiecie, posiadamy historie bogata w sukcesy i wielkich pilkarzy, jednym slowem idealne miejsce na spedzenie najlepszych lat swojej kariery dla pilkarza, tylko wlasnie, zbudowalismy sobie opinie klubu przejsciowego a przeciez wszystko zalezy tylko od zmiany podejscia dwoch panow
Kapitalnie temat opisał Lexy pod newsem i planach Sancho i nawet się do jego argumentów przekonałeś. Teraz piszesz zupełnie co innego. Trochę trąci to amatorką.
tak pamietam, myslenie Lexego jest dobre na obecna sytuacje a japisze o zienieniu ksztaltu projektu i aby wlasnie to cala europa byla chetna zostac u nas dluzej niz na chwile, jezeli mowimy o obecnej sytuacji to takie rozwiazanie z Niemcami jest trafione, ja uwazam ze czas pojsc krok dalej i stworzyc w Dortmundzie cos co bedzie przyciiagalo nie tylko mlodych, chetnych rozwiniecia sie zawodnikow, znowu gwiazdy w skladzie zabija mozliwosc rozwoju mlodszych, temat rzeka, wszystko trzeba by bylo umiejetnie zbilansowac, ale co jak co, BvB to bardzo dobre miejsce do spedzenia kariery
w sedno
Ta dobra sytuacja finansowa BVB jest głównie dzięki sprzedaży zawodników.
Dortmund to zadupie a nie dobre miejsce do spędzenia całej kariery :D
ps
No i to czy faktycznie jest wielkim talentem zweryfikuje boisko.