Julian Brandt zaczyna czuć się w Dortmundzie jak w domu. Jak sam mówi, bardzo dobrze rozumie się na boisku z Marco Reusem.
bundesliga.com: Byłeś częścią świetnie grającej drużyny w meczu przeciwko Fortunie Düsseldorf. Masz wrażenie, że najlepiej idzie Ci w środku pola?
Julian Brandt: Granie tutaj to świetna zabawa. Rozgrywanie ze środka boiska może naprawdę ożywić grę. Grając na tej pozycji masz obok siebie wszystkich piłkarzy, jesteś łącznikiem między obroną a atakiem. Tak też było w meczu z Fortuną i zadziałało to naprawdę dobrze.
bundesliga.com: Jak myślisz, dlaczego Dortmund miał w tym sezonie wiele problemów z osiąganiem dobrych wyników?
Julian Brandt: Nie jesteśmy robotami. Każdy z nas popełnia błędy i czasami nastaje taki okres, w którym pewne rzeczy nie idą po twojej myśli. Moim zdaniem udało nam się wyjść z kryzysu w bardzo ważnym momencie. Spotkaliśmy się z dużą falą krytyki. Wygrane mecze z Herthą i Düsseldorfem stworzyły pozytywną atmosferę.
bundesliga.com: Pojawiały się wątpliwości czy będziesz dobrze rozumiał się z Marco Reusem na boisku. Myślisz, że udowodniłeś już, że były one niesłuszne?
Julian Brandt: Czasami potrzebujesz trochę czasu żeby przyzwyczaić się do nowego otoczenia. Teraz jesteśmy bardziej skuteczni. Chodzi tu głównie o to żeby wiedzieć, gdzie jest drugi gracz, nawet jeśli go nie widzisz. Na początku grałem jako skrzydłowy lub napastnik a dopiero ostatnio zacząłem grać w centrum boiska. Za każdym razem Marco był w innym położeniu w stosunku do mnie. Teraz zdałem sobie jednak sprawę, że możemy rozumieć się tak, jak w zeszłym sezonie rozumiałem się z Havertzem w Bayerze Leverkusen. Niestety takiego czegoś nie da się zrobić z dnia na dzień. Jesteśmy jednak cierpliwi i wierzymy, że będzie coraz lepiej.
bundesliga.com: Jesteś w stanie teraz powiedzieć, że pokazujesz pełnię swoich możliwości w Dortmundzie?
Julian Brandt: Zdaję sobie sprawę, że na początku nie wszystko wyglądało dobrze. Nie można również przeoczyć faktu, że ofensywni gracze są oceniani na podstawie bramek i asyst. Jednak gdy grasz regularnie na swojej pozycji, stajesz się bardziej pewny siebie. Dla mnie najważniejsze było, że mecze z Herthą i Düsseldorfem poszły po naszej myśli.
bundesliga.com: Czy zwątpiłeś w siebie w ciągu ostatnich kilku tygodni?
Julian Brandt: Nigdy w siebie nie wątpię. Naprawdę. Mam dużo pewności siebie. Oczywiście dostrzegam swoje niedociągnięcia, zawsze trzeba to robić. Ale nigdy nie powątpiewam w swoje umiejętności. Myślę, że mam dużo do zaoferowania i jestem na dobrej drodze, żeby to udowodnić.
bundesliga.com: Były w sezonie momenty, w których można było odczuć, że zaufanie w zespole rośnie. Uważasz, że teraz drużyna będzie spójna?
Julian Brandt: Zasadniczo każde zwycięstwo buduje pewność siebie. Myślę, że wygrana w Berlinie jest świetnym przykładem na to. Graliśmy dobrze w pierwszej połowie. Po czerwonej kartce było trudniej ale graliśmy z pasją i świetnie się broniliśmy. W meczu z Düsseldorfem bawiliśmy się grą. Jadon i Marco, których forma była mocno kwestionowana, strzelili po dwie bramki. Musimy poczuć rytm gry, jeśli to zrobimy możemy wejść na taki poziom, jaki prezentował Dortmund w zeszłym sezonie.
bundesliga.com: Lucien Favre używa teraz formacji 3-4-3. Jak oceniasz nowy system?
Julian Brandt: W ataku sprawdza się bardzo dobrze. Jesteśmy w stanie trzymać piłkę przy nodze i znajdować się nawzajem podaniami. To męczy naszych przeciwników. Utrzymywanie się przy piłce jest bardzo ważne, nie możemy bazować tylko na kontratakach. W obronie możemy polegać na fizycznej maszynie jaką jest Zagadou. Nasi defensywni pomocnicy nakładają pressing na rywali. To samo robią wahadłowi. Kiedy piłka jest w okolicach naszej defensywy, mamy trzech środowych obrońców, którzy mogą zażegnać zagrożenie. Bardzo nam to odpowiada. W meczu z Düsseldorfem wygraliśmy wiele drugich piłek w pierwszej połowie, natomiast w drugiej Akanji i Zagadou bardzo dobrze radzili sobie z długimi piłkami. Narazie wszystko wygląda dobrze. Nie ma co zagłębiać się w szczegóły. Jeśli wszystko działa, to trzeba się z tego cieszyć.