Borussia Dortmund zremisowała na własnym stadionie z Paderbornem 3:3. Do przerwy na tablicy widniał wynik 0:3, jednak gospodarzom udało się wyrównać w końcowych fragmentach meczu.
Już w 5. minucie spotkania Streli Mamba wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie. Przy bramce nie popisał się Nico Schulz, który najpierw przegrał pojedynek biegowy z Kaiem Prögerem, po czym nieusilnie próbował go sfaulować, przez co sam skończył na ziemi, a skrzydłowy Paderbornu mógł cieszyć się z asysty. W końcówce pierwszej połowy Julian Weigl dwukrotnie nie nadążył za piłkarzami gości, przez co kolejne bramki strzelili Mamba oraz Gerrit Holtmann. Jeszcze przed przerwą Paco Alcácer doznał kontuzji kolana i opuścił boisko.
Do drugiej połowy BVB przystąpiła z trzema nowymi zawodnikami na boisku. Julian Brandt, Thorgan Hazard i Achraf Hakimi mieli rozruszać grę, co po części się udało. Zaraz po wznowieniu gry do bramki trafił Jadon Sancho. Piłkarze Dortmundu starali się niwelować straty licznymi atakami. W międzyczasie szansę na hattricka miał Mamba, ale nie wykorzystał doskonałej okazji. Bramka kontaktowa dla BVB padła w 84. minucie, a jej autorem był Axel Witsel. Gola wyrównującego strzelił w doliczonym czasie gry Marco Reus. W ostatnich sekundach meczu zawodnicy Luciena Favre'a próbowali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, a goście wyprowadzić zabójczą kontrę. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3, co nie zadowoliło żadnej z drużyn.
Tuż po końcowym gwizdku Lucien Favre udał się prosto do szatni, a piłkarze Borussii zostali wygwizdani przez kibiców.
BORUSSIA DORTMUND ? SC PADERBORN 3:3 (0:3)
BVB: Bürki ? Piszczek, Weigl, Hummels, Schulz (46. Hakimi) ? Witsel, Dahoud (46. Hazard) ? Sancho, Reus, Guerreiro ? Alcácer (45.+2 Brandt)
Rezerwa: Hitz, Zagadou, Götze, Akanji, Schmelzer
SCP: Zingerle ? Jans, Kilian, Schonlau, Collins ? Pröger, Gjasula, Vasiliadis (40. Sabiri), Holtmann (62. Antwi-Adjei) ? Mamba, Zolinski (77. Michel)
Rezerwa: Huth, Hünemeier, Strohdiek, Oliveira, Shelton, Dräger
Gole: 0:1 Mamba (5., Pröger), 0:2 Mamba (37., Zolinski), 0:3 Holtmann (43., Collins), 1:3 Sancho (47., Hakimi), 2:3 Witsel (84., Hummels), 3:3 Reus (90.+2, Sancho)
Sędzia: Christian Dingert (Gries)
Żółte kartki: Hummels, Weigl, Hakimi ? Collins
Stadion: Signal Iduna Park (Dortmund)
Widzów: 81 365 (komplet)
Masz w pełni racje. Jestem teraz na turnieju Reiss Cup dzieci rocznik 2012. Tu kilku trenerów dało by więcej impulsów niż Favre. Ale my jesteśmy bezpłciowym klubem. Watzke / choć raz miej jaja wy*** tego amatora chwyć piłkarzy za ryj, komu nie pasuje wypad i nie pozwól nikomu hańbic Borussii Dortmund. A jak nie potrafisz sam odejdź!!!
Nie oczekuj jaj od człowieka, który mecze BVB ogląda bez większych emocji zarówno wtedy jak Borussia traci i zdobywa bramki. Watzke zawsze ma taką samą minę na każdym meczu. Doceniam to co zrobił dla BVB, ale chyba po raz zejść ze sceny i dać szanse komuś ze świeższym spojrzeniem na prowadzenie klubu. Podobnie zresztą sprawa ma się z Zorc'iem, który też jest już za długo na swoim stołku.
Borix nie trzeba Fabiańskiego, wystarczy Hitz który siedzi na ławce. Mam nadzieję ze jowy trener zmieni bramkarzy. Co do Favrea? Ktos fajnie napisał ze sie zastanawia czy on zyje jeszcze podczas meczu czy juz zmarł. Jesień ubiegłego roku byla jaka była, bo byl efekt nowej Miotły, plus niesamowite szczęście w wielu meczach, i slaba gra Bayernu. Tak naprawdę zweryfikowala nas wiosna, weryfikuje nas jesień. Gramy gówno, mamy naprawdę fajny skład (moze poza brakiem drugiego napastnika) moim zdaniem jeden z lepszych składów w historii, i nie ma nikogo kto by to poukładał. To jest wręcz żenujące, tragiczne i smutne, ze sie zastanwiam czasem czy nie lepiej by przegrali w danym meczu wysoko, by w końcu zwolnili trenera. To jest tragiczne.