W najnowszym numerze magazynu Borussia, który jest cyklicznie rozsyłany do członków klubu i dostępny do kupienia we wszystkich stacjonarnych fanshopach BVB, ukazał się wywiad z Matsem Hummelsem, który latem powrócił do Dortmundu po trzech latach spędzonych w Monachium.
Co ciekawe, do współtworzenia wywiadu zostali zachęceni sami kibice, zrzeszeni w oficjalnych fanklubach. Do inicjatywy postanowili przyłączyć się również Polnische Borussen, publikując na forum swoje propozycje pytań, które następnie zostały przesłane do klubu i... umieszczone w wywiadzie! Poniżej prezentujemy cały materiał, z zaznaczeniem pytań wymyślonych przez członków naszego fanklubu.
Mało który ruch Borussii w letnim okienku transferowym wzbudził tak wiele emocji, jak powrót Matsa Hummelsa do Dortmundu. Zdania kibiców były znacznie podzielone - jedni przyjęli obrońcę z otwartymi ramionami, inni podeszli do tego transferu sceptycznie, mając piłkarzowi za złe zasilenie w 2016 roku szeregów głównego konkurenta BVB. Niezależnie od nastawienia jedno należy 30-latkowi oddać: na boisku prezentuje się dotychczas solidnie. Oto, jak wypadł w konfrontacji z pytaniami kibiców.
Co było dla Ciebie główną motywacją i powodem, dla którego zdecydowałeś się na powrót do Borussii?
- Przyczyn tego transferu było kilka. Jedna z najważniejszych to fakt, że mogę znowu wejść w rolę przywódcy. Rzecz jasna, przywódcy bardzo dobrej drużyny.
Czy Twoja żona lub dziewczyna (jesteście właściwie już po ślubie?) wraz z synem przebywają jeszcze w Monachium, czy wszyscy razem mieszkacie już w Dortmundzie?
- To moja prywatna sprawa. Ale to, że jesteśmy małżeństwem, mogę mnimo wszystko zdradzić :).
W jaki sposób możesz osobiście przyczynić się do tego, aby sezon 2019/20 zakończył się sukcesem Borussii?
- Przede wszystkim poprzez moją postawę na boisku, oraz - co logiczne - w szatni.
Po kilku meczach, które zakończyły się remisami, tematem często przewijającym się w mediach była motywacja zespołu. Co zamierzasz zrobić, aby w dalszej części sezonu ta kwestia nie była już powodem komentarzy i spekulacji?
- W mojej opinii to nie motywacja była problemem, który towarzyszył nam w tamtej fazie rozgrywek. Dla wszystkich musi stać się jasne, że takie mecze będą się zdarzać zawsze, niezależnie od tego, jak dobra jest drużyna.
Byłeś jednym z najostrzejszych krytyków Götzego, gdy faktem stały się jego przenosiny do Bayernu. Trzy lata później sam zdecydowałeś się na transfer do Monachium. Potrafisz zrozumieć nasze rozczarowanie? Właśnie kapitan...
- Myślę, że nadszedł czas, by jasno postawić sprawę słów, które wówczas wypowiedziałem. W 2013 roku stwierdziłem, że w tym momencie nie widzę żadnych sportowych powodów, aby odchodzić z Borussii na rzecz Bayernu. Po dwóch z rzędu mistrzostwach, zwycięstwie w Pucharze Niemiec, udziale w finale Ligi Mistrzów... W następnych latach wyglądało to niestety już nieco inaczej. Mimo to jestem w stanie oczywiście zrozumieć rozczarowanie i złość spowodowane moją decyzją.
Co skłoniło Cię do powrotu do Borussii Dortmund? Czy nie myślałeś o obraniu innego kierunku jak na przykład Anglia albo Hiszpania? (PEPE)
- Transfer za granicę był tematem w trakcie całej mojej piłkarskiej kariery, jednak w decydujących momentach byłem albo niedostatecznie przekonany, albo pojawiały się inne powody, które ostatecznie udaremniały taki ruch.
Aby dojść do finału Ligi Mistrzów, wcale nie musiałeś odchodzić do Bayernu. Czy to zbyt podłe pytanie?
- Szczerze mówiąc, nie rozumiem go.
Jak wygląda atmosfera w szatni w przerwie meczu? Czy jest wśród piłkarzy osoba, która w szatni wygłasza głośno swoje uwagi bądź daje wskazówki reszcie zespołu? (PEPE)
- Jeśli jest coś ważnego do powiedzenia, zawsze znajdują się osoby, które to robią.
Skąd bierze się, w Twojej opinii, obecny stan zespołu? Drużyna sprawia wrażenie, że po strzelonej bramce nie angażuje wszystkich sił, a wręcz oddaje pole przeciwnikowi. Nie wykorzystuje w pełni potencjału, który posiada. (PEPE)
- Zawsze jest kilka czynników, które wpływają na aktualną dyspozycję zespołu na boisku. System gry, murawa, także forma poszczególnych zawodników. Bardzo ważne są moim zdaniem również takie aspekty, jak koncentracja oraz wytrwałe dążenie do celu.
Czy masz już plany, co będziesz robił po zakończeniu aktywnej kariery? Potrafisz sobie wyobrazić pozostanie w BVB? (PEPE)
- Mam już kilka wyobrażeń, czym mógłbym się wtedy zajmować. Najpierw jednak na pewno zrobię sobie przerwę. Jak długą, nie potrafię jeszcze powiedzieć.
Z którym z piłkarzy najlepiej Ci się współpracuje na boisku? (PEPE)
- Z reguły są to gracze, z którymi długo grałem, przez co wytworzyły się pewne automatyzmy. Na przykład Schmelle czy Marco Reus, wcześniej również Sven Bender i Neven Subotic.
Jak zreagowałeś po ogłoszeniu zakonczeniu kariery Bastiana Schweinsteigera i jak wspominasz tego zawodnika? (Grześ)
- Mam rzecz jasna wiele wspomnień z meczów, w których grałem albo z Bastim, albo przeciwko niemu. W tamtym momencie pomyślałem sobie, jak pewnie wszyscy, jak wielką i pełną sukcesów karierę ma na koncie.
Chyba trochę przed transferem mu obiecano, aczkolwiek póki co jest większym liderem niż Reus (pod względem sportowym)