Jeden z największych idoli Borussii Dortmund, Manfred Burgsmüller, nie żyje. Były kapitan Czarno-Żółtych zmarł niespodziewanie w wieku 69 lat. Wiadomość o jego śmierci została podana dopiero dzisiaj.
? Manni Burgsmüller był twarzą Borussii Dortmund od połowy lat 70. do początku lat 80. Posiadał wszystkie atrybuty, jakie powinien mieć napastnik ? powiedział prezydent BVB, dr Reinhard Rauball, w poniedziałkowy wieczór i dodał: ? Szkoda, że nigdy nie otrzymał uznania na poziomie, na jaki zasługiwał ze względu na swoją jakość i pomysłowość. Osobiście był bardzo miłym, zabawnym i bezpośrednim facetem, w którego towarzystwie przebywało się z przyjemnością. Rodzina BVB będzie serdecznie tęsknić za Mannim.
? Manni Burgsmüller był idolem całego pokolenia. Bardzo lubiłem oglądać jego grę. Jest rekordowym strzelcem Bundesligi w naszym klubie. Wspaniały Czarno-Żółty. Wiadomość o jego śmierci bardzo mną wstrząsnęła ? skomentował Hans-Joachim Watzke.
Według raportów medialnych, Manfred Burgsmüller zmarł w sobotę. 22 grudnia obchodziłby 70. urodziny.