Przed nami 28. kolejka Bundesligi, w której hitem kolejki będzie mecz na szczycie: w szlagierowym starciu Borussia Dortmund zmierzy się na wyjeździe z Bayernem Monachium. Będzie to 100. Der Klassiker w historii 1. Bundesligi, a drużyna, która go wygra, może przybliżyć się do mistrzostwa Niemiec. Przed nami prawdziwa niemiecka Gra o Tron!
To nie będzie łatwy mecz dla żadnej z drużyn. Oba zespoły mają swoje problemy, zarówno w kwestii kadrowej, jak i po prostu sportowej. W ostatniej kolejce Borussia w końcówce meczu pokonała Wolfsburg (2:0) i po dwóch kolejkach wróciła na fotel lidera. Bayern depcze jej jednak po piętach ? w sobotni wieczór Dortmund może powiększyć przewagę albo stracić ją i wrócić na drugie miejsce. Ale, w przypadku remisu, może też nie zmienić się nic. Choć mecz ten nie przesądzi o mistrzostwie, to może mieć na nie spory, pośredni wpływ.
Bayern nie jest w swojej optymalnej formie, choć obecnie radzi sobie lepiej niż w rundzie jesiennej. W poprzedniej kolejce monachijczycy niespodziewane zremisowali z SC Freiburg (1:1), a w środę rozegrali trudny mecz w Pucharze Niemiec z drugoligowym Heidenheim (5:4). Spotkanie z Borussią Dortmund, zwłaszcza o taką stawkę, na pewno doda Bawarczykom wiatru w żagle. Mimo trudnych dla Bayernu okoliczności, mecz będzie dla BVB niezwykle wymagający.
W ostatnich dwóch meczach Borussia miała trochę szczęścia: rzutem na taśmę pokonała najpierw Herthę (3:2), a później Wolfsburg (2:0). Podopieczni Luciena Favre'a nie są tak doskonale dysponowani, jak jesienią, lecz mimo to radzą sobie dobrze. Mają realne szanse na mistrzostwo, a wygrana w stolicy Bawarii znacznie przybliży ich do upragnionego celu. Wartością dodaną dla ekipy z Westfalii z pewnością będzie powrót Marca Reusa, który z powodów prywatnych nie mógł pomóc zespołowi w potyczce z Wolfsburgiem.
Jesienny mecz w Dortmundzie był niezwykle emocjonujący. Choć Bayern dwukrotnie obejmował prowadzenie, Borussia wygrała 3:2. Na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Marco Reus, a zwycięskiego gola strzelił Paco Alcácer. To zwycięstwo podniosło morale zespołu na kolejne tygodnie.
Oba zespoły zmagają się z problemami kadrowymi. Po stronie gospodarzy na pewno nie zobaczymy Arjena Robbena, Corentina Tolissa i Alphonsa Daviesa. Borussia z kolei będzie musiała poradzić sobie bez Christiana Pulisica, Maximiliana Philippa oraz Achrafa Hakimiego, a pod znakiem zapytania stoją występy Paca Alcácera, Łukasza Piszczka i Abdou Dialla.
Bundesliga, 28. kolejka
BAYERN MONACHIUM ? BORUSSIA DORTMUND
Sobota, 06.04.2019, 18:30 (Allianz Arena)
Bayern Monachium: Neuer ? Kimmich, Süle, Hummels, Alaba ? Thiago ? James, Goretzka ? Gnabry, Coman ? Lewandowski
Ławka rezerwowych: Ulreich, Boateng, Rafinha, Martines, Müller, Sanches, Ribéry
Pod znakiem zapytania: Neuer
Nie zagrają: Robben, Tolisso, Davies
Trener: Niko Kovac
Borussia Dortmund: Bürki ? Wolf, Akanji, Diallo, Piszczek ? Witsel, Delaney ? Sancho, Reus, Guerreiro ? Götze
Ławka rezerwowych: Hitz, Zagadou, Schmelzer, Toprak, Weigl, Bruun Larsen, Alcácer
Pod znakiem zapytania: Alcácer, Piszczek, Diallo
Nie zagrają: Pulisic, Philipp, Hakimi
Trener: Lucien Favre
Arbiter: Manuel Gräfe (Berlin)
?:::świniobicie:::...
Mogę myśleć o różnych rzeczach, ale w życiu przed meczem nie napisałbym takich śmieci.
Mimo wszystko jeżeli chodzi o skład to mam nadzieje, że Paco zagra od 1 minuty zaś skład na mecz z bawarią będzie wyglądał mniej więcej tak (chociaż liczę się z tym iż od pierwszej minuty najpewniej wystąpi rodowity bawarczyk z 10 na koszulce w barwach BVB):
Bürki ? Wolf, Akanji, Zagodou, Diallo ? Witsel, Delaney ? Sancho, Reus, Guerreiro - Alcacer (Larsen)
Wydaje mi się, że przy obecnych problemach najbardziej optymalne zestawienie. Dobrze, że Reus wraca do pierwszego składu, a to oznacza, że szanse na dobry rezultat wzrosną na trudnym terenie jakim niewątpliwie jest mynszen.
Ciekawe jakim cudem skoro został w Dortmundzie z powodu urazu.
A wracając do rzeczy poważnych to jest to pierwszy od wielu lat Der Klassiker gdzie stawka jest poważna. Tradycyjnie obawiam się Lewandowskiego który będzie podwójnie zmotywowany chęcią strzelenia nam bramki tym bardziej,że ma szanse zapisać się w historii swoim trafieniem numer 200. Ponadto mecze wyjazdowe wychodzą nam zdecydowanie słabiej niż domowe stąd gra na stadionie rywala może dekoncentrować psychicznie. Martwi zdziesiątkowana kontuzjami obrona i mam tylko nadzieje,że nikt nie będzie na tyle desperatem by wystawiać Marcelka w tak ważnym meczu bo to czyste samobójstwo. Na papierze mimo wszystko faworytem jest Bayern ale nie zawsze to faworyt musi być zwycięzcą więc mam nadzieje,że i tym razem będziemy świadkami niespodzianki i pierwszego od czasów Jurka zwycięstwa na Allianz Arena.