Choć Tottenham i Borussia to para, w której nie ma żadnego aktualnie panującego mistrza swojego kraju, bez wątpienia będzie to jeden ze szlagierów obecnego etapu Ligi Mistrzów. Zmierzą się ze bowiem ze sobą trzecia drużyna Premier League i 19. najlepszy zespół w Europie z liderem Bundesligi i 11. najlepszą ekipą na kontynencie. Przedstawiamy fakty przed meczem na Wembley.
? Pamiętny wyjazdowy remis z Barceloną (1:1) w 6. kolejce fazy grupowej sprawił, że Tottenham zajął drugie miejsce w grupie B i awansował do 1/8 finału.
? Tottenham nie wygrał meczu u siebie w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Ekipa z Anglii zanotowała remis i dwie porażki przed własną publicznością, strzelając zaledwie jednego gola w trzech meczach.
? Tylko w sezonie 2010/11 Spurs awansowało do ćwierćfinału, dzięki wyjazdowej wygranej z AC Milan.
? Tottenham był niepokonany u siebie przeciwko niemieckim zespołom, dopóki w 2016 roku nie ugościł Borussii Dortmund w ramach Ligi Europy. Od tej pory wygrali sześć takich spotkań i zremisowali jedno.
? Spurs wyeliminowało niemieckie zespoły czterokrotnie w fazie pucharowej, ale trzykrotnie przegrywało. Ostatnie dwa dwumecze zakończyły się porażką Anglików.
? BVB awansowała do 1/8 finału dzięki czterem zwycięstwom ? w tym dwóm wyjazdowym, w Brugii i Monako ? jednym remisie i jednej porażce.
? Borussia Dortmund przeszła 1/8 finału przy trzech ostatnich okazjach i odpadła tylko raz (w sezonie 2014/15, po dwumeczu z Juventusem).
? Czarno-Żółci zwyciężyli w trzech ostatnich dwumeczach fazy pucharowej z angielskimi zespołami i przegrali również trzy.
? Wszystkie cztery poprzednie mecze pomiędzy Borussią Dortmund a Tottenhamem odbyły się w ciągu ostatnich trzech lat.
? W 1/8 finału Ligi Europy, w sezonie 2015/16, Borussia wygrała u siebie 3:0, między innymi dzięki dwóm golom Reusa. W rewanżu na White Hart Lane dortmundczycy wygrali 2:1.
? Z drugiej strony, w poprzednim sezonie, w fazie grupowej Ligi Mistrzów, lepszy okazał się Tottenham. Son i Kane (dwa) strzelali gole w wygranym 3:1 meczu na Wembley. Obaj zawodnicy wpisali się też na listę strzelców w zwycięskim meczu w Dortmundzie (2:1).
Chyba się pogubiłem