Eric Oelschlägel, z powodu niedyspozycji innych bramkarzy, zadebiutował w bramce Borussii Dortmund. Występ golkipera był solidny. Oto, co powiedział po meczu 23-latek.
? To był dla mnie emocjonujący dzień. Jeszcze go nie przetworzyłem. Wrażenia wciąż są świeże. Spełniłem swoje marzenie. Wynik meczu bardzo nas denerwuje, oczywiście jesteśmy rozczarowani. Rano trener bramkarzy poinformował mnie, że zagram. Miałem kilka dobrych interwencji, ale zespół mi to ułatwił. Ja osobiście wyciągnę pozytywne wnioski.
Brak profitu.
Eric, całym sercem dziękuję za świetny mecz i życzę powodzenia. HEJA BVB!
Poza tym bardzo niewłaściwe zachowanie podczas karnych: spacerek przed Paciem i przedłużanie wykonania rzutu karnego. Po spojrzeniu Paca widać było "zachwyt" zachowaniem kolegi. Dziwne to było i na pewno nie pomogło.
No ale niema co mu robić wyrzutów To tylko bramkarz rezerw.
Również zgadzam się z tym że z Burkim czy Hitzem awansowalibyśmy.
@lexy od pamiętnego Pokalu w Berlinie nie widzieliśmy się. Jesteś super gość, ale co Cię z tym Erickien dopadło- nie wiem
@Artur
Mareczek to nasz Kapitan, talizman, ikona, mu można więcej wybaczyć bo zrobił milion razy więcej dobrego, nie ma co porównywać, też mu się z resztą oberwało po tamtym meczu. Chyba patrzysz na występ naszego 3. bramkarza przez pryzmat jego debiutu a to 24. letni facet który jeszcze nic w piłce nie osiągnął i raczej już się to nie stanie, nie bez powodu gra w rezerwach.Był bardzo niepewny, przez to również obrona nie była do końca sztywna. Nie dał nic od siebie na plus oprócz jednej wybitnej interwencji, technicznie beznadzieja.
No ale nic to, szkoda 120 minut w nogach, odejdą nam 3 dodatkowe mecze, teraz wszystkie siły na Bundesligę i Ligę Mistrzów :) Pozdro Artur