Marcel Schmelzer przez niemal pół rundy jesiennej leczył kontuzję, jednak w spotkaniu z AS Monaco rozegrał pełne 90 minut. Borussia zwyciężyła to spotkanie (2:0) oraz ogólną rywalizację w grupie A.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że skończyliśmy tę grupę na pierwszym miejscu. W drugiej połowie zdjęliśmy nogę z gazu i to pozwoliło Monaco wrócić do gry. To spowodowało kilka problemów, ale na szczęście byliśmy wtedy w stanie zdobyć drugiego gola. Trener podczas przedmeczowej analizy wskazał, że Monaco próbuje zamykać każdą przestrzeń w środkowej części, a to oznaczało, że będziemy mieli dużo wolnego miejsca na skrzydłach, co przełożyło się na kilka stworzonych okazji.
- Dla mnie to była naprawdę ciężka praca po dwóch miesiącach przerwy, ale równocześnie czułem się dobrze. Wszystkim piłkarzom należą się ogromne słowa uznania. Dzisiaj pokazaliśmy dokładnie to, co w tym roku czyni nas tak silnymi: wszyscy gracze, którzy być może nie grają zbyt często, nie spuszczają głów, a zamiast tego wychodzą na murawę i prezentują się równie dobrze, jak na treningach. To naprawdę pomaga zespołowi się rozwijać. Wszyscy chcieli jak najlepiej wykorzystać okazję - powiedział boczny obrońca BVB.