Zwyciężają Bayern 3:2, Borussia Dortmund oddaliła się od Bawarczyków na dystans 7 punktów. Choć z pewnością jest to świetna przewaga, to kapitan i architekt sukcesu BVB w tym meczu, Marco Reus, zwraca uwagę, że to dopiero 1/3 sezonu, a rywalizacja wciąż trwa.
- Nie zaczęliśmy dobrze pierwszej połowy. Bayern przeważał w posiadaniu piłki i narzucał ogromną presję. Nie wykazywaliśmy się zbytnią wiarą w siebie i rzadko presowaliśmy, choć na murawę wychodziliśmy ze zgoła odmiennym nastawieniem. Dopiero w drugiej połowie zaczęliśmy grać w piłkę i uwierzyliśmy w naszą grę.
- To był niesamowity mecz, w którym było dużo zabawy. Pokonaliśmy Bayern u siebie i dzisiaj nie ma zbyt wielu powodów do narzekania. Po wyrównaniu na 2:2, złapaliśmy wiatr w żagle. W tym momencie docisnęliśmy pedał gazu. Trener ma złoty dotyk. Piłkarze, którzy weszli z ławki dali z siebie absolutnie wszystko, a rywal osłabł.
- Mam nadzieję, że będziemy mogli kontynuować naszą serię. Zawsze dobrze mieć zapas punktowy, ale Bayern jest bardzo silny na dłuższą metę. Postaramy się skupić na sobie i osobno na każdym kolejnym meczu. Będziemy musieli zobaczyć, co się wydarzy. Ale jest za wcześnie, by mówić o tym, czy możemy zostać mistrzami - dodał na zakończenie 29-latek.