Przed nami 9. kolejka Bundesligi, w której jej lider, Borussia Dortmund, podejmie przed własną publicznością szósty zespół bieżących rozgrywek, Herthę BSC.
BVB nie spuszcza z tonu i po weekendowym zwycięstwie 4:0 nad ekipą VfB Stuttgart, pokazała dobrą dyspozycję także w meczu Ligi Mistrzów. Na Westfalenstadion jej piłkarze również czterokrotnie ukłuli rywali, nie inkasując żadnego trafienia. Tym razem jednak ich przeciwnikiem był zespół innego kalibru ? Atlético Madryt. Dortmundczycy w spotkaniu z Hiszpanami zagrali bardzo dobry taktycznie mecz, wychodząc zwycięsko z najpoważniejszym rywalem o pierwsze miejsce w grupie. Był to jednak również mecz bardzo wymagający, co w obliczu rosnącego obciążenia, najpewniej znajdzie odzwierciedlenie w rotacji. Lucien Favre ma jednak nieco ograniczone pole manewru ? zarówno problemami kadrowymi w defensywie, jak i siłą Herthy w tym sezonie.
Czarno-Żółci zajmują fotel lidera, ale wystarczy jedno potknięcie, by Borussia Mönchengladbach lub Werder Brema zrównały się z nimi punktami. Dlatego też, by utrzymać przewagę, nie oglądając się na wyniki pozostałych spotkań, Dortmund musi znaleźć sposób na pokonanie drużyny Pala Dárdaia. A to dotychczas udało się tylko jednemu zespołowi ? Werderowi.
Hertha pod wodzą Pala Dárdaia już w poprzednich sezonach była rywalem niewygodnym. W obecnych rozgrywkach nie ogranicza się jednak tylko do ryglowania tyłów. Berlińczycy nadal bronią bardzo skutecznie, ale nie brakuje im polotu w ataku (jak w wygranym 4:2 meczu z Mönchengladbach) oraz zimnej krwi w wykorzystywaniu nielicznych sytuacji (jak w wygranym 2:0 starciu z Bayernem). Poprzednie dwa spotkania Herthy zakończyły się wprawdzie remisami (0:0 z Mainz, 1:1 z Freiburgiem), ale w Dortmundzie liczyć będą na zwycięstwo. W końcu pokazali już, że potrafią grać z wielkimi firmami tej ligi jak równy z równym.
W poprzednim sezonie bilans starć był korzystniejszy dla BVB. Dortmundczycy w rundzie rewanżowej jedynie zremisowali w Berlinie, ale jesienią przed własną publicznością zwyciężyli 2:0. Powtórka z rozrywki byłaby z pewnością satysfakcjonująca tak dla kibiców, jak i samych piłkarzy.
Manuel Akanji oraz Marcel Schmelzer to piłkarze, którzy nadal nie są dostępni do dyspozycji Luciena Favre'a i w najbliższym czasie sytuacja ta nie ulegnie zmianie. Pod znakiem zapytania stoją występy Jeremy'ego Toljana, który trenował ostatnio indywidualnie oraz Thomasa Delaneya, który w meczu z Atlético opuścił murawę jeszcze w pierwszej połowie. Ewentualna absencja Duńczyka, według zapewnień trenera, będzie mieć jedynie charakter zapobiegawczy.
W ekipie gości lista nieobecnych liczy cztery nazwiska, a znajdują się na niej: Marius Gersbeck, Jordan Torunarigha, Marko Grujić oraz Julius Kade.
Bundesliga, 9. kolejka
BORUSSIA DORTMUND ? HERTHA BSC
Sobota, 27.10.2018, 15.30 (Signal Iduna Park)
Borussia Dortmund: Bürki - Hakimi, Toprak, Zagadou, Diallo - Witsel, Dahoud - Sancho, Reus, Guerreiro - Philipp
Ławka rezerwowych: Hitz, Piszczek, Weigl, Götze, Pulisic, Bruun Larsen, Alcácer
Pod znakiem zapytania: Toljan, Delaney
Nie zagrają: Akanji, Schmelzer
Trener: Lucien Favre
Hertha BSC: Jarstein - Lazaro, Lustenberger, Stark, Plattenhardt - Maier, Darida - Kalou, Duda, Dilrosun - Ibisević
Ławka rezerwowych: Kraft, Rekik, Mittelstädt, Skjelbred, Dárdai, Leckie, Selke
Pod znakiem zapytania: Brak
Nie zagrają: Gersbeck, Torunarigha, Grujić, Kade
Arbiter: Sascha Stegemann (Niederkassel)
Prędzej posadziłbym go na ławce w tygodniu, w pucharze.
kase z Weigl,Rode, Kagawa zainwestowac w konkretna 10.. a Toljan ,Isak zamienic na zmiennika dla Paco ..
i fajna kadra by byla