Borussia Dortmund po katastrofalnym występie w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, rozpoczęła zmagania w nowym sezonie od wygranej 1:0 w wyjazdowym meczu z Club Brugge.
Bramkę na wagę trzech punktów zdobył obchodzący dziś 20 urodziny Christian Pulisic.
W drugim spotkaniu grupy A, Atletico Madryt pokonało na wyjeździe AS Monaco 2:1.
CLUB BRÜGGE ? BORUSSIA DORTMUND 0:1 (0:0)
Club Brügge: Letica ? Poulain, Mitrovic, Denswil ? Vlientick (56. Cools), Rits, Danjuma (76. Dennis) ? Vormer, Vanaken ? Wesley, Vossen (82. Openda)
Borussia Dortmund: Bürki ? Piszczek, Akanji, Diallo, Schmelzer ? Weigl (84. Dahoud), Witsel ? Wolf, Götze (62. Kagawa), Sancho (69. Pulisic) ? Reus
Rezerwa: Horvath, Amrabat, Schrijvers, Mechele ? Hitz, Zagadou, Hakimi, Philipp
Gol: 0:1 Pulisic (85., Dahoud)
Sędzia: Makkelie (Holandia), Żółte kartki: ? Weigl, Kagawa
Widzow: 28.500,
No ale cóż, ważne że są 3 punkty mimo słabej gry. Oby coś wkrótce zaskoczyło, bo grając tak przeciętnie 1.nic poważnego nie osiągną, 2. lepsi zawodnicy będą regularnie uciekać z klubu.
Bürki ? Piszczek (albo Hakimi), Akanji, Diallo, Schmelzer (niestety) ? Witsel, Dahoud - Pulisić, Kagawa, Reus - Wolf (tak wg mnie on na taką pozycję ze swoim stylem gry czyli walką i przeszkadzaniem pasuje idealnie i bardziej niż Philipp).
BVB jest właśnie takim kurczakiem Mike'm - wygrywa mecze bez napastnika.
To już 3 mecz w którym było to widoczne, i drugi po którym po meczów krzyczę: Ja pitolę, co za fart !
3 razy Furth, Hannover i teraz Brugge bezlitośnie obnaża słabość BVB w tym sezonie: GRĘ BEZ NAPASTNIKA!!
Piłka nożna to taki sport, gdzie bramkarz i obrońcy bronią, podają piłkę do pomocników, którzy (rozgrywają na skrzydlo do skrzydłowych, którzy) podają do napastnika, który wykańcza akcję.
BVB gra tak, że bramkarz i obrońcy bronią, podają do pomocników, którzy podają do pomocników, którzy podają ..... i tak w kółko. Już 270 minut takiej gry oglądam i wkurzam się niemało !! Ile jeszcze będę czekać, aż Favre jednak zrozumie, że drużyna bez napastnika jest jak okręt bez kapitana albo przywołany wcześniej kurczak Mike bez głowy. TAK SIĘ NIE DA !!
Idę się pomodlić, żeby Paco był gotowy na sobotę i na cały pozostały sezon, bo jak on wypadnie, to byle jaki 6-ligowiec, przy odrobinie szczęścia może liczyć na remis.
Bo obecnie, gra BVB kończy się na 30 metrze przeciwnika. A wśród ponad 30 piłkarzy mamy 1 (sic!), który nadaję się do gry w ataku (a przynajmniej mam taką nadzieję, patrząc po kilkunastu minutach w 1 meczu).
Favre na razie robi dobrą robotę, przecząc statystykom i na złość krytykom. Ale nawet mimo to odważę się stwierdzić, iż robi też krzywdę Reusowi, na siłę ustawiają go jako "9". I traci na tym cała drużyna, bo chłopak nie potrafi się tak odnaleźć. Jego miejsce jest na skrzydle, zamiast słabego Wolfa.
Tak widzę tą drużynę: Burki - Piszczek, Diallo, Akanji, Schmelzer - Weigl/ Delaney, Witsel - Pullisic / Sancho, Dahoud/Kagawa, Reus - Paco.
Wygląda na to, że Favre chce najpierw uporządkować defensywe... Na piękną grę musimy jeszcze poczekać.
Wczoraj najlepszy na boisku był Schmelzer.
Adis - pełna zgoda