Obrońca reprezentacji Niemiec oraz 1. FC Köln, Jonas Hector dał pokaz wierności i przywiązania do barw klubowych.
Ekipa Kozłów zajmuje obecnie ostatnie miejsce w Bundeslidze i musiałby wydarzyć się cud, aby udało się jej uniknąć degradacji do 2. Bundesligi.
Mimo napiętej sytuacji w klubie i konkretnej oferty z Borussii Dortmund, zawodnik postanowił przedłużyć kontrakt z aktualnym pracodawcą do 2023 roku.
? Dzięki Kolonii udało mi się zrobić ogromny postęp w mojej karierze, co sprawiło, że dostałem szansę gry w reprezentacji Niemiec ? powiedział Hector.
? Najłatwiej byłoby stąd uciec i zmienić zespół, ale wiem, że nie czułbym się z tym dobrze. Długo nad tym myślałem na tym co mam zrobić, ale moja decyzja mogła być tylko jedna. Zostaję na kolejny sezon w Kolonii.
Co jest w tym niezrozumiałego?
Nie każdy w świecie piłkarskim zamiast źrenic ma dolary i nie wszystko wokół dolarów się kręci.
Podpisując nową umowę z klubem, który jedną nogą jest już w drugiej lidze Hector zdecydował się na bardzo odważny, ryzykowny wręcz krok. Zaryzykował przede wszystkim swoją karierę reprezentacyjną, czyli to, z czego ? jak sam podkreśla w powyższej wypowiedzi ? jest szalenie dumny. Trudno mi sobie wyobrazić reprezentanta Niemiec grającego na co dzień przeciwko Sandhausen czy Heidenheim. Owszem, zdarzali się drugoligowi reprezentanci czołowych światowych drużyn, np. w Juventusie po karnej degradacji, ale Hector to nie ten rozmiar kapelusza co del Piero, więc obu przypadków nie da się w żaden sposób porównać.
Druga sprawa to budżet Kolonii po spadku. Lukasz84 słusznie zauważa, że klubu nie będzie po prostu stać na zapewnienie wynikającego z kontraktu wynagrodzenia swoim bundesligowym gwiazdom. Takie są smutne realia, a Hector już samym podpisaniem umowy udowodnił, że ?nie ma dolarów zamiast źrenic?.
Wypowiedź na końcu newsa należałoby chyba potraktować jako robienie dobrej miny do złej gry, i to nie tyle ze strony Hectora, co Kolonii. Uważam, że poproszono go, żeby tak powiedział, by później, przy transferze, klub mógł mu się odwdzięczyć w podobnym tonie: ?Doceniamy gest Jonasa i jego przywiązanie do barw Die Geißböcke, ale nie chcemy blokować jego sportowego rozwoju, sami nie mogąc zapewnić mu takich możliwości, dlatego z ciężkim sercem przyjęliśmy opiewającą na ponad 20 mln euro ofertę złożoną przez (daj Boże!) Borussię Dortmund. Dziękujemy mu za wspaniałe 8 lat, które spędził w naszym klubie i życzymy dalszych sukcesów?.