Borussia Dortmund zrobiła w sobotni wieczór ważny krok w kierunku kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Marcel Schmelzer obserwował jednak zwycięstwo 4:0 z Bayerem Leverkusen tylko z wysokości trybun. Wygląda na to, że kapitan Borussii przeżywa obecnie swój najgorszy czas w klubie, nie tylko ze względów sportowych.
? Najwyraźniej nie było wiary w to, że Marcel nam pomoże ? powiedział w sobotę dyrektor sportowy Michael Zorc zapytany o nieobecność Schmelzera.
Trener Peter Stöger również skomentował nieobecność 30-letniego zawodnika.
? To była moja decyzja spowodowana kwestiami sportowym. Kapitan jest normalnym graczem, a Marcel nie miał najlepszych występów w ostatnich tygodniach.
Schmelzer w obecnym sezonie często zmaga się z urazami i zagrał tylko 16 z 30 meczów Bundesligi (średnia nota Kickera 3.87). Ostatnio popełnił błąd w przegranym 0:2 meczu z Schalke. Nawet jeśli Schmelzer nie był w najlepszej formie, ale był zdrowy, zawsze grał. W sobotę Peter Stöger zdecydował się jednak wystawić środkowego obrońcę, Manuela Akanjiego na zupełnie nieznanej mu pozycji lewego obrońcy, który odpłacił się dobrym występem.
Według Kickera, nieobecność Schmelzera w składzie ma nie tylko czysto sportowe powody. W ostatnim czasie rola Schmelzera w klubie znacząco zmalała i nie jest już postrzegany przez jego szefów jako odpowiedni kapitan dla niestabilnego w tym sezonie zespołu.
Również dobra dyspozycja Akanjiego sprawia, że powrót Schmelzera do podstawowej jedenastki jest bardzo niepewny.
Skoro Watzke i Zorc wiedzą, że Stoger odejdzie to niech sami wybiorą kapitana i zrobią porządek ze słabszymi ogniwami. Wszyscy ci, którzy nie grali z Leverkusen kwalifukują się do odejścia. Sahin, Marcel, Yarmo, Castro, Schurrle... tylko Rode zasługuję na szansę.
Co jest z Rafałem? Czy on rozegra w tym sezonie chociaż jeden mecz od początku do końca na lewej obronie?
Nie rozumiem tego w ogóle i mam nadzieję że w końcu w lecie odejdzie a jeśli nie to zagrzeje stałe miejsce na ławce.
Hector przeduzyl umowe do 2023