Bieżący sezon dla BVB jest jak jazda rollercoasterem. Wiele wzlotów i upadków zanotował między innymi Mario Götze, który niejednokrotnie spotykał się z dużą krytyką. Jego pełna wahań forma poskutkowała brakiem powołania do reprezentacji Niemiec na towarzyskie mecze z Hiszpanią i Brazylią, a jego udział w mundialu wydaje się być zagrożony.
W wywiadzie dla Bilda Götze opowiedział o krytyce ze strony Petera Stögera i wyjaśnił, że ma bardzo dobre relacje z austriackim szkoleniowcem. 25-latek wspomniał o słowach trenera po meczu z Salzburgiem.
? Na początku uważałem, że to głupie. Jakbym był jedynym graczem, który nie pokazał w tym meczu w pełni na co go stać. Potem porozmawialiśmy i wyjaśniłem mu, jak to wyglądało z mojej strony. To była ważna rozmowa.
Niemiec odniósł się też do słów Hansa-Joachima Watzkego, którego zdaniem zawodnikowi czegoś brakuje.
? Co konkretnie miał na myśli, tego oczywiście nie wiem. Jest jednak jasne, że jako zespół nie byliśmy w stanie spełnić wszystkich oczekiwań. Zobacz, co stało się z klubem w ciągu ostatniego roku. Nie chcę się w to teraz zagłębiać, ale to było i jest wielkie wyzwanie dla nas wszystkich. Musimy przejść przez to razem.
? W tym sezonie ponieśliśmy wiele porażek jako drużyna i jako klub. Zamach, kilku trenerów, odejścia i długoterminowe kontuzje ważnych zawodników. To tylko kilka powodów, dla których stabilizacja w tym sezonie jest taka trudna. Szczerze mówiąc, nie szukam wymówek. Koniec końców, musimy coś udowodnić na boisku.
Nic nie wskazuje również na to, aby w najbliższym czasie pomocnik miał opuścić Dortmund.
? Transfer? Nie, nie myślę o tym wcale.
Ważna rozmowa wyglądała tak:
-Te Peter słuchaj no. Już tu jeden taki Peter był co chciał rządzić. Jeszcze raz coś powiesz pismakom to zawołam kolegów i Cie nie ma cwaniaku. ;)
Tak się skojarzyło z wpisem Fabiano :-)